Jarosław Kaczyński dotarł do Kórnika, rodzinnej miejscowości mecenasa Romana Giertycha, na “kontrolowane” spotkanie z “mieszkańcami”. Takiego powitania prawdopodobnie się nie spodziewał. Przed wejściem do budynku zgromadziły się setki mieszkańców oburzonych polityką rządu PiS. Padły niecenzuralne hasła.
Mieszkańców Kórnika zachęcał do przybycia na spotkanie z prezesem, Roman Giertych.
Zachęcam moich ziomków z Kórnika, aby przyszli pod salę, gdzie z przywiezionymi przez siebie klakierami spotka się Jarosław Kaczyński. Przywitajmy wodza gorąco, aby zapamiętał moją rodzinną miejscowość. Niech Biała Dama z Zamku Kórnickiego nie da mu w nocy zasnąć! – napisał na Twitterze.
Do udziału w spotkaniu zachęcało też Stowarzyszenie My Kórniczanie oraz Magdalena Kosakowska, kandydatka na burmistrzynię Kórnika w poprzednich wyborach.
Znany z otwartości prezes PiS ponoć upolował jednak miejsce tajnego wiecu z wybrańcami w powiecie poznańskim. Ma się on odbyć w sobotę o godzinie 15:00 w kórnickim hotelu Daglezja. Przywitajmy go specjalnością Kórnika. Bo jak wiadomo w kurniku mamy pod dostatkiem jaj. To co? Zrobimy największą w Polsce jajecznicę?
Tak go strasznie kochają że mundurowi urzędnicy państwowi potocznie zwani funkcjonariuszami policji muszą chronić wielkiego wodza Manitou Winnetou męża stanu przed wyborcami. Co mnie miło zaskoczyło to częstowanie Urzędników Bezpieczeństwa jajkami, zbieżność przypadkowa z dawnym UB. Miny funkcjonariuszek czyli pań w uniformach policji bezcenne.