Kto będzie uczył dzieci w szkole? Błaszczak: Pomoże Wojsko Obrony Terytorialnej.


Piontkowski twierdzi że rozmawiał z dyrektorami szkół , którzy chwalą sobie możliwość samodzielnie podejmowanych decyzji. Tłumacząc to na polski oznacza to, że minister edukacji chwali sam siebie za to że nie podejmuje żadnej decyzji i każe decydować dyrektorom szkół. Mam wrażenie że pan minister to już tylko myśli o swojej dymisji i kiedy ona wreszcie nastąpi.

Sytuacja w oświacie jest krytyczna, dyrektorzy narzekają na brak systemowych rozwiązań pozwalających rozpocząć rok szkolny w nowych warunkach. Samorządy narzekają na brak funduszy, nie dostają nawet refundacji za obiecane nauczycielom podwyżki z zeszłego roku szkolnego.

Patrząc na rozwiązania wprowadzane u naszych europejskich sąsiadów to wydać rewolucję. Wymieniane są ławki na pojedyncze, ale przede wszystkim stawia się na przygotowanie do nauczania on-line. U nas od kilki dni rozważa się czy wprowadzić obowiązek noszenia maseczek w szkole, to są żarty.

Nasz rząd wydaje jakieś zalecenia kompletnie nie konsultowane z branżą. Nie trzeba tu eksperta żeby domyśleć się o co tu naprawdę chodzi. Nie ma pieniędzy na nic i trzeba teraz jakoś to wszystko połatać i powiązać sznurkiem a może uda się przetrwać dzięki dobrym chęciom i inicjatywie dyrektorów szkół.

Potwierdza to Rafała Trzaskowski we wczorajszych “Faktach po Faktach” Rządzący nie chcą z nami konsultować swoich pomysłów. Nawet jak przygotowują zalecenia, to są one często dziurawe, sprzeczne, niewystarczające. Nie konsultują z nami tych posunięć, a przecież to rząd odpowiada za sytuację epidemiczną. To on ma wszystkie instrumenty, które pomogłyby mu ocenić sytuację. Niestety znowu dużą część tej odpowiedzialności spycha się na barki samorządów – zwrócił uwagę Trzaskowski.

Kto będzie uczył w szkole ? Odchodzą bo się boją

Według danych “Głosu Nauczycielskiego” średnia wieku nauczyciela w roku szkolnym 2018/2019 wyniosła 44 lata. Zarobki w szkołach nie zachęcają do podejmowania ciężkiej pracy pedagoga. Najtrudniejsza sytuacja jest w szkołach technicznych, które od lat posiłkują się emerytami, bo dla młodych inżynierów po studiach praca w szkole, a przede wszystkim zarobki nie zachęcają.

Oni nie będą rezygnować, oni już rezygnują

– stwierdza dyrektor jednej z łódzkich szkół i wylicza: trzech nauczycieli emerytów u niego w szkole złożyło już rezygnację, kolejnych dwóch wzięło urlopy dla poratowania zdrowia.

Nieraz mówię młodym ludziom, będziecie sami uczyć swoje dzieci – dodaje Monika Michalik, dyrektorka technikum nr 10 w Łodzi. Na 60 nauczycieli ma kilkunastu między 40. a 50. rokiem życia, w szkole nie ma żadnego nauczyciela poniżej czterdziestki. Na razie nikt o rezygnacji nie mówi, ale dyrektorka nie ukrywa, że obawia się, czego dowie się 1 września.

Rząd nie przedstawia żadnych konkretnych rozwiązań. Błaszczak wysyła Wojsko Obrony Terytorialnej

Nie wiadomo w czym mają pomóc para żołnierze, czy minister ma na myśli nauczanie przysposobienia obronnego? Patrząc na inne europejskie rządy to ta pomoc jest zupełnie inaczej organizowana. U nas zdaniem wielu dyrektorów szkół ma wrażenie, że nikt nie ma żadnego pomysłu i nikt tym nie zarządza. Tu czas na rozwiązania systemowe bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Rząd nic nie robi bo każda inicjatywa kosztuje, a kasa jest pusta. Brakuje nawet na zabezpieczenie podstawowych środków zabezpieczających przez epidemią. Zdaniem prezydenta Trzaskowskiego maseczek jakie rząd zabezpieczył ma starczyć tylko na pierwsze dwa tygodnie funkcjonowania szkół.

Brakuje pieniędzy w służbie zdrowia w oświacie a tymczasem utrzymuje się tysiące para militarnych jednostek. W czym te jednostki mają niby pomóc dyrektorom szkół? Ustawiać ławki ? Czy zrobić sobie parę fotek do mediów narodowych?

Trzaskowski : “Rząd opowiada o dużej pomocy, natomiast jest ona szczątkowa

Prezydent Warszawy w “Faktach po Faktach” zapytany został, czy rząd udziela wystarczającej pomocy samorządom.

Rząd opowiada o dużej pomocy, natomiast jest ona szczątkowa. Dodatkowo, niestety, obowiązują kryteria polityczne przy rozdzielaniu tej pomocy. Na przykład rząd opowiadał o wielkim programie kupowania laptopów, w Warszawie tych laptopów zostało kupionych 180. To jest kropla w morzu potrzeb – stwierdził Trzaskowski.

Jeżeli chodzi o maseczki, rząd mówi o zapewnieniu ich dla wszystkich szkół. Okazuje się, że zapewni ich około 500 tysięcy dla samej Warszawy, a to wystarczy na dwa tygodnie. Podobnie jest z tymi płynami – relacjonował.

Jak zauważył, “rząd zapewnia nam tylko małą część tego, co jest potrzebne”.

W szpitalach lepiej nie jest

To samo dzieje się w szpitalach, za które jesteśmy odpowiedzialni. Olbrzymia większość obowiązków, w tym finansowych, spoczywa na barkach samorządu. Jasno mówiliśmy rządzącym: potrzebna jest pomoc dla samorządów w tarczach. I co się okazało? Żadnej konkretnej pomocy samorządy nie dostały. Pozwolono nam jedynie na odrobinę większe zadłużenie się i to też nie tak jak planowaliśmy, bo tylko na zadłużenie się z tytułu utraconych podatków, ale nie z tytułu innych utraconych opłat. Powoduje to, że nie jesteśmy nawet w stanie pokryć dodatkowego, konkretnego zadłużenia, związanego z covidem. A przecież jesteśmy na pierwszej linii frontu walki z covidem – nie tylko w szkołach, przedszkolach czy żłobkach, ale również to dotyka kultury, sportu, komunikacji miejskiej. W zasadzie wszystkich obszarów, w których funkcjonuje miasto – powiedział.

Exit mobile version