Organizacja eventu piosenki wojskowej państw NATO przez TVP nie obyła się bez szokującej wpadki. Prowadząca koncert Ida Nowakowska pomyliła poprzedniego lidera zespołu Captain Jack z aktualnym wokalistą. Piosenkarz mający pobyt w amerykańskiej armii, którego wychwalała Nowakowska, nie żyje od 2005 roku. Zastąpiła go osoba bez żadnej militarnej przeszłości, przez znaczną część swojego życia utrzymująca się… ze striptizu.
Franky Gee był wokalistą grupy Captain Jack od połowy lat 90-tych. To właśnie on wprowadził do teledysków militarny styl. Najczęściej można go w nich zobaczyć w spodniach moro i czerwonym berecie, symbolizującym siły powietrznodesantowe. Franky Gee był do tego uprawniony, bo przez kilka lat pełnił służbę w amerykańskim kontyngencie u naszych zachodnich sąsiadów.
Jednak po latach służby w armii, nie oceniał entuzjastycznie czasu w niej spędzonego. Jak sam podkreślał w wywiadach “wspomnienia z tego okresu nie należały do najprzyjemniejszych”. Po porzuceniu służby zajął się wieloma pracami, które go męczyły i finalnie wylądował w zespole muzycznym. Jego twórczość nie zyskała admiracji krytyków, ale Captain Jack odniósł spory sukces komercyjny. Jednak działalność zespołu została brutalnie przerwana w 2005 roku. Wokalista dostał wylewu podczas spaceru z synem, zapadł w śpiączkę, z której się już nie wybudził. Po tym druzgocącym zdarzeniu zespół przez 3 lata nie prowadził żadnej działalności.
Wszystko zmieniło się w 2008 roku, kiedy do akcji wkroczył nowy członek Bruce Lacy. Fizycznie jest on nawet podobny do poprzedniego lidera, jednak nie zbliżył się do niego nawet trochę pod względem popularności. Captain Jack obecnie odcina kupony i bazuje na zainteresowaniu, jakie wypracował w poprzednich dekadach. Bruce Lacy nie ma takiej charyzmy, jak zmarły, pierwotny wokalista. W dodatku nigdy nie był w wojsku. Może poszczycić się za to tym, że przez lata rozbierał się na pokaz w klubach nocnych. Jednak nie przeszkadzało to Idze Nowakowskiej przedstawić go widzom zupełnie inaczej. – Zanim został super gwiazdą był amerykańskim żołnierzem – wychwalała go prowadząca, podając 2 nieprawdziwe informacje w krótkim zdaniu. Lacy nie był żołnierzem, ani tym bardziej “super gwiazdą”. Żadna z płyt z nowym wokalistą nie trafiła na listy przebojów, a najnowsze teledyski kręcą promil wyświetleń, porównując ze starszymi nagraniami.