Premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowej postanowił odnieść do filmu Podkomisji Smoleńskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, który wyemitowano 10 kwietnia na antenie TVP. Stwierdził, że “ten dokument” stanowi dużą wartość przy wyjaśnieniu narodowej tragedii. Można jasno powiedzieć, że szef rządu popiera tezy o “wybuchu” skrzydła, którego nikt nie widział i nikt nie słyszał.
W 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej TVP zaprezentowała dokument podkomisji Antoniego Macierewicza. Autorzy twierdzą, że na pokładzie Tupolewa doszło do wybuchu.
Premier: Macierewicz przedstawił konkretne wyliczenia
Na piątkowej konferencji premier pochwalił dzieło Podkomisji Smoleńskiej i nazwał je “ważnym dokumentem”. Czy szef rządu naprawdę jest w stanie powiedzieć WSZYSTKO?
– Stanowi niezwykle ważny dokument w tej pracy przy wyjaśnieniu naszej narodowej tragedii – powiedział Morawiecki. Dodał też, że dokument zawiera bardzo poważne analizy i bardzo poważne wyliczenia dotyczące zamachu.
– Są tam przedstawione pewne bardzo konkretne wyliczenia oparte o najsłynniejsze instytuty badawcze z całego świata – chwalił komisję Macierewicza.
To kolejne słowa Morawieckiego, który dla politycznej sprawy jest w stanie powiedzieć wszystko, co mu ślina na język przyniesie. Strach pomyśleć jakich rzeczy jest w stanie się dopuszczać, by ratować partyjne skóry…
widać swój do swego ciągnie jeden wart drugiego kłamstwa to ich domena
a ja uważam że ci faceci mają wielkiego pierdolca