Wiceminister Aktywów Państwowych Artur Soboń udowodnił, jak krucha jest pis-owska propaganda, gdy trzeba konkretnie odpowiedzieć na zadane pytanie przez niezależnego dziennikarza w wolnych mediach.
W dzisiejszej “Kawie na Ławę” w TVN24, toczyła się dyskusja o roli mediów publicznych w Polsce. Konrad Piasecki zadał bardzo istotne pytanie swojemu PiS-owskiemu gościowi – Arturowi Soboniowi –
“Jaką słabość, jaką aferę PiS, jakie nieprawidłowości” ujawniły media publiczne do tej pory?
Soboń zadeklarował, że odpowie redaktorowi jednym zdaniem, jednak zgodnie z partyjnym kanonem, już pierwsze słowa odpowiedzi na niewygodne pytanie, przybrały postać pytania.
“Jedno zdanie panie redaktorze, czy ktokolwiek z obecnych polityków, którzy uczestniczą w tej dyskusji nie był zaproszony i nie brał udziału w programie TVP INFO? Naprawdę, bądźmy uczciwi i obserwujmy jak ten rynek medialny wygląda w Polsce tak naprawdę – nie z perspektywy, właścicieli tych wielkich koncernów medialnych, a z perspektywy interesu wszystkich Polaków.” – odpowiedział “rzeczowo” polityk PiS.
Konrad Piasecki nie odpuścił. Nie otrzymał odpowiedzi na proste pytanie, więc je postanowił je ponowić. –
“Panie ministrze, konkretnie – jaką aferę w ciągu ostatnich 5-ciu lat ujawniło TVP INFO?”
“Panie redaktorze, ujawniono wiele interesujących wątków na przykład dotyczących awarii kolektora ściekowego w Warszawie” – odpowiedział Soboń, czym wywołał śmiech, wśród zaproszonych gości.
Słowa wiceministra wywołały również “pusty” śmiech na twarzy prowadzącego, który podkreślił, że pytał o aferę związaną z władzą PiS, a nie z samorządami. Zaznaczył, że informację o awarii “Czajki” podały wszystkie media, nie tylko te publiczne. Piasecki postanowił, że nie odpuści i po raz trzeci zadał gościowi TO SAMO PYTANIE.
“Panie ministrze, konkretnie – jaką aferę w ciągu ostatnich 5-ciu lat ujawniło TVP INFO? – proste pytanie, prosta odpowiedź, panie ministrze…”
“Rzeczowa” odpowiedź okazała się groteskowa.