Wczoraj w Budapeszcie odbyła się wielotysięczna manifestacja w obronie ostatniego niezależnego portalu informacyjnego. Powodem było zwolnienie redaktora naczelnego przez właściciela związanego z Viktorem Orbanem. Taką samą politykę przejmowania mediów przez prywatny kapitał powiązany z partią zapowiada PiS w Polsce
Szabocls Dull, redaktor naczelny portalu index.hu (notującego prawie 50 mln wejść miesięcznie według branżowego portalu similarweb.com) został zwolniony w środę. Prezes zarządu Indamedia, do której należy portal, poinformował, że dymisja była spowodowana kiepskimi wynikami finansowymi.
Crowd arriving at PM Orban’s office protesting the decline of #pressfreedom in #Hungary. Earlier today, most of Index’s staff resigned because management fired editor-in-chief Szabolcs Dull.https://t.co/7DyN022asJ pic.twitter.com/NSQR6xSj7l
— Index.hu (@indexhu) July 24, 2020
W akcie solidarności z naczelnym z portalu zwolniło się już 80 osób. Na ulice Budapesztu wyszło od 5 do 10 tysięcy osób aby bronić resztek wolnych mediów na Węgrzech.
“Wolne państwo, wolna prasa!” – krzyczeli demonstranci.
Biznesmeni Orbana przejęli praktycznie wszystkie media
Dull, który uchodzi za krytyka premiera Węgier Viktora Orbana, zaprotestował w czerwcu przeciw planom restrukturyzacji wydawnictwa. W swoim tekście ubolewał nas „olbrzymią presją z zewnątrz”, która wywierana jest na stronę internetową.
„Index” jest najczęściej czytanym newsowym portalem internetowym na Węgrzech i jednym z ostatnich niezależnych głosów wśród tamtejszych mediów. Trzy lata temu firma stojąca za stroną internetową trafiła do rąk przedsiębiorców związanych z partią Fidesz Viktora Orbana. Pośrednim gwarantem niezależności „Indexu” miała być fundacja. Stało się jednak tak, że oddział z ogłoszeniami został odseparowany i poddany bezpośredniej kontroli właścicieli.
Premier Orban już w 2010 roku przy pomocy reformy podporządkował większość węgierskich mediów rządowym wpływom. W rankingu wolności prasy opublikowanym przez organizację Reporterzy bez Granic Węgry znalazły się na 89 miejscu spośród 180.
To samo zapowiada rząd PiS w Polsce
Przejmowanie niezależnych domów medialnych przez biznesmenów związanych z Viktorem Orbanem jest na Węgrzech znaną praktyką. W ten sposób w 2016 roku doprowadzono do zamknięcia największego i wydawanego od 60 lat opozycyjnego dziennika “Népszabadság”.
Demonstration in #Budapest, #Hungary for #pressfreedom after most of Index’s staff had resigned because editor-in-chief Szabolcs Dull was fired. pic.twitter.com/Aq9Mljw0iK
— Index.hu (@indexhu) July 24, 2020
Wszystkie najważniejsze media na świecie relacjonowały demonstrację na Węgrzech
Agencja Associated Press – pacyfikowanie wolnych mediów jest tylko jednym z elementów umacniania władzy Viktora Orbana. – Wcześniej pożarli samorządy, uniwersytety, Akademię Nauk i w rezultacie wolno, lecz pewnie pożrą cały kraj – stwierdził węgierski dziennikarz Balazs Gulyas
Europejska Federacja Dziennikarzy: – Nie ma żadnych wątpliwości, że podstawowe prawa nie są gwarantowane na Węgrzech. Zniesienie pluralizmu wśród mediów nie daje już obywatelom dostępu do niezależnej i rzetelnej informacji. Unia Europejska nie może pozostać bierna w obliczu tak niepokojących symptomów – powiedział Mogens Blicher Bjerregård, prezes Europejskiej Federacji Dziennikarzy.
Wzywamy Unie Europejską do zdecydowanych działań w obronie wolnych mediów
Jourova powinna przekuć swoje słowa w czyny i jeśli Komisja Europejska poważnie myśli o ochronie wspólnych wartości w państwach członkowskich, powinna zwiększyć wysiłki na rzecz tego, by zapewnić węgierskim dziennikarzom warunki, w których będą mogli wykonywać swoją pracę bez politycznej presji – stwierdziła Lydia Gall z Human Rights Watch.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Věra Jourová powiedziała, że ma „duże obawy” i wyraziła poparcie dla pracowników Index.
„Chciałbym wyrazić solidarność z personelem Index, który pracuje w bardzo trudnych warunkach” – powiedziała Jourova na początku tego miesiąca.