Na oddziale zakaźnym w Gdańsku chora na Covid para wzięła ślub. Panna Młoda dodała, że zależało im na jak najszybszej ceremonii, ponieważ jej narzeczony był w ciężkim stanie. „Z uwagi na ciężki stan męża bardzo nam zależało, żeby odbyło się to możliwie jak najszybciej”- napisała Panna Młoda. Małżeństwo chce zachować anonimowość.
Nietypowa uroczystość ślubna odbyła się w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. Ślub był w szpitalnej sali, którą personel ozdobił dmuchanymi jednorazowymi rękawiczkami. Jedna z pielęgniarek była świadkiem, inna fotografem. Obie miały na sobie kombinezony ochronne. Uczestnicy ceremonii są zgodni, że uroczystość była bardzo wzruszająca.
Młoda mężatka chciała wyrazić swoją wdzięczność personelowi szpitala i napisała list, który możemy przeczytać na Fanpage’u Szpitali Pomorskich. Kobieta wspomniała, że ślub był dla niej radosnym wydarzeniem, mimo okoliczności.
To już kolejna taka uroczystość w czasie pandemii. Elizabeth i Simon z Wielkiej Brytanii też zawarli ślub w szpitalu w Reuters. Simon był w dużo gorszej formie niż jego żona i zaraz po wypowiedzeniu sakramentalnego „I do” został zaintubowany. Uroczystość odbyła się 12 stycznia, a 23 byli już prawie zdrowi. Teraz para cieszy się wspólnym życiem w domu. Tego również życzymy naszej polskiej Parze Młodej.
Źródło: abc zdrowie