Chcą nam ograniczyć dostęp do testów na Covid-19! Makabryczny plan Niedzielskiego


Adam Niedzielski zapisał się w historii naszego kraju jako najbardziej nieudolny i niekompetentny minister po 2 wojnie światowej. Polska śrubuje europejski rekord nadliczbowych zgonów, jesteśmy najgorsi w całej Unii pod tym względem. Okazuje się, że to nie koniec złych wieści. Pod pozorem usprawnienia systemu i odciążenia lekarzy, Ministerstwo Zdrowia chce “pokonać” pandemię kreatywną księgowością, uniemożliwiając skuteczną diagnostykę!

Zbij termometr, nie będzie gorączki

“Wprowadzamy nową ścieżkę testowania na obecność koronawirusa. Chcemy, by w obliczu trzeciej fali dostępność do tego badania była powszechna” – w taki sposób Niedzielski zachęcał dziś do wypełniania formularza na stronie ministerstwa. Do tej pory skierowaniami zajmowali się lekarze pierwszego kontaktu. Z ciekawości sprawdziłem jak to działa w praktyce. Zaznaczając, że byłem w kontakcie z osobą chorą, mam kaszel i gorączkę, bez żadnych chorób współistniejących, algorytm odrzuca możliwość skierowania na test! Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, że ktokolwiek mógł wpaść na tak szatański pomysł! Szajka z Nowogrodzkiej najwyraźniej doszła do wniosku, że jedyną koncepcją na pokonanie pandemii będzie drastyczne ograniczenie diagnostyki.

Niestety nie jest to pierwszy raz w ich wykonaniu. Podobny numer zrobiono we wrześniu. Wtedy skierowanie na badanie wymagało 4 objawów jednocześnie. Sama gorączka i kaszel nie wystarczały. Robiliśmy oszałamiającą liczbę 12, 13 tysięcy testów dziennie. 4 objawy jednocześnie ma mniej niż 5% ludzkiej populacji. Efekt? Miesiąc później straciliśmy całkowicie kontrolę nad pandemią, a śmiertelność wzrosła o 100% r/r. Ta lekcja nie nauczyła niczego decydentów, dalej idą w tym kierunku. Na papierze będzie to jakoś wyglądać, ale w praktyce oznacza to kolejne dramaty tysięcy Polaków! Najbardziej makabryczne w tym wszystkim jest to, iż politycy PiS oficjalnie lansują się jako “obrońcy życia”. Każdy kto ma trochę oleju w głowie może sam ocenić, ile to ma wspólnego z rzeczywistością. Dopóki rządowa propaganda dotyczyła głównie polityki, można było ją traktować w kategoriach neostalinowskiego odfrunięcia. Przestało być śmiesznie, gdy nieudolność obozu władzy doprowadziła do największej katastrofy demograficznej od niepamiętnych czasów. Perspektywy są przerażające.

Exit mobile version