Duda obiecał że nie będzie już żadnych nowych podatków. Tymczasem słyszymy o kolejnych, wraca również temat podatku cukrowego. Cichaczem pod pretekstem koronawirusa PiS próbuje ściągnąć z ludzi kolejne pieniądze.
Sejmowa komisja zdrowia chce przepchnąć, w ramach ustawy covidowej, nowelizację ustawy cukrowej. Problem w tym, że nie można nowelizować ustawy, która nie obowiązuje. Może posłom cukier zamienił się już w alkohol.
“To jakiś kompletny kosmos: w nocy na komisji zdrowia wprowadzono poprawkę do kolejnej ustawy ‘covidowej’, nowelizującą… nieuchwaloną, nieistniejącą ustawę o podatku od cukru. Czy w Polsce jest jakaś opozycja? Czy istnieje jakiś regulamin Sejmu? Przecież to bandyterka prawna” – napisał na swoim Twitterze były poseł Przemysław Wipler.
To jakiś kompletny kosmos: w nocy na komisji zdrowia wprowadzono poprawkę do kolejnej ustawy „covidowej” nowelizującą… NIEUCHWALONĄ, NIEISTNIEJĄCĄ ustawę o podatku od cukru. Czy w Polsce jest jakaś opozycja? Czy istnieje jakiś regulamin sejmu? Przecież to bandyterka prawna… pic.twitter.com/Yv9eF7uuRN
— Przemysław Wipler ?? (@wipler) July 22, 2020
PiS chce aby nowy podatek zaczął obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku. W dobie koronakryzysu w żadnym kraju nie rozmawia sie o nowych podatkach, wręcz przeciwnie stare podatki się obniża. Polska na tym tle jest jak zwykle ewenementem. Eksperci ekonomiczni uważają, że wprowadzenie tej ustawy pracę może stracić nawet kilkanaście tysięcy osób. Nowy podatek ma być doliczany słodzonych napojów i alkoholu.
Przedsiębiorcy apelują – to nie czas na podatki
Arkadiusz Grądkowski z Konfederacji Lewiatan: „Przedsiębiorcy z niepokojem przyjęli informacje o planach powrotu rządu do wprowadzenia podatku cukrowego. Spadek obrotów w związku z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd z uwagi na koronawirusa, a także widmo powrotu epidemii w połączeniu z nakładaniem nowych podatków może być zabójcze dla przedsiębiorców. Pewne jest, że negatywne skutki wprowadzania nowego podatku w tak trudnym czasie odczują też gospodarstwa domowe, rolnicy i budżet państwa”.
Pis nie chce zrezygnować z dotykowych wpływów obliczonych na dwa miliardy złotych rocznie, tyle samo ile wydał na propagandę w nieudolnie zarządzanych mediach narodowych, które nie umieją się same utrzymać tak jak to robią media komercyjne.
Oficjalnie celem ustawy jest dbanie o zdrowie Polaków i przeciwdziałanie nadmiernemu spożywaniu cukru. Podatek ten jednak ma dotyczyć tylko produktów w małych opakowaniach. Więc wniosek będzie prosty, trzeba będzie kupować napoje i słodycze w większych opakowaniach, co na pewno nie wyjdzie nikomu na zdrowie.
Macie pisowcow jebanych