fbpx

Odklejka z PiS nie zna cen masła ani chleba, ale wie po ile rosyjski kawior


Subksrybuj nas na Google News

Małgorzata Gosiewska posłanka poległa na każdym pytaniu zadanym w studio Wirtualnej Polski. Jej odpowiedzi na każde pytania były coraz bardziej zaskakujące.

Dziennikarz Wirtualnej Polski zapytał o słynne kolejne wystąpienia prezesa NBP, Adama Glapińskiego, który tłumaczył, że sam osobiście z notesikiem chodził, sprawdzał ceny w sklepach i doszedł do zupełnie innego wniosku niż podaje się w mediach.

 Warto zacząć osobiście chodzić do sklepu. Ja tak zrobiłem i się bardzo zdziwiłem. Cena chleba i masła jest o wiele niższa niż się informuje – informuje Glapiński

Proste pytanie o ceny chleba, masła oraz mleka?

Chcąc łatwo zacząć wywiad, nie używając kłopotliwych pytań dziennikarz próbował dowiedzieć się ile zdaniem pani poseł kosztuje teraz chleb i masło. To z pozoru łatwe pytanie o podstawowe artykuły spożywcze wywołało lekką zgagę u pani poseł. Poczuła się przepytywana i nie odpowiadając wprost na pytanie odparła zaczepkę dziennikarza.

 Nie jem chleba i masła, co sprawia, że nie wiem, jaka jest cena – odparła Małgorzata Gosiewska.

Dziennikarz widząc konsternację na twarzy wywołaną kolejnym nieuzgodnionym zaskakującym pytaniem sięgnął na półkę z nabiałem.

– A mleko? – dopytał.

– Chce się pan bawić w Donalda Tuska? – odparła wyraźnie zirytowana już wicemarszałek, nawiązując do słynnej porażki Kaczyńskiego z szefem Platformy Obywatelskiej.

Tego wywiadu pani wicemarszałek sejmu nie zaliczy do udanych. Migając się od kolejnych odpowiedzi pogrążała się coraz bardziej. Próbując wymigać się z kolejnego pytania, zaliczyła kolejna wpadkę powiedziała, że ostatnie zakupy robiła wczoraj, a wywiad na żywo nagrywany był w poniedziałek. Redaktor poprosił więc aby wytłumaczyła jak to możliwe, że gorąca orędowniczka wolnych od handlu niedziel, łamie swoje zasady. Większość odpowiedzi pani Gosiewskiej to “oczywista oczywistość”, winien jest Putin, co nie przeszkadza na rozkoszowanie się rosyjskimi afrodyzjakami.

Rady Gosiewskiej na drożyznę to – rosyjski kawior

W czasie gdy Polacy próbowali jakoś wybrać się na zasłużony wypoczynek latem nie rujnując domowego budżetu, pani poseł opublikowała kilka rad na tanie wakacje. Na zdjęciach opublikowanych na łamach zaprzyjaźnionej redakcji Super Ekspresu zarekomendowała urlop w lesie. Na nich posłanka PiS rozkłada namiot i przytula się do drzewa.

Zdjęcia z jej leśnego wypadu które opublikowała w mediach społecznościowych zniknęły szybciej niż się pojawiły. Internauci zauważyli, że w ręku pani poseł znajduje się smakowita kanapka z kawiorem. Na innym zdjęciu widać puszkę tego kawioru, a na opakowaniu wyraźny napis  “Лососевая”. To znana marka bardzo dobrego rosyjskiego kawioru.

Szkoda, że dziennikarz Wirtualnej Polski nie zadał pytania o cenę tego rosyjskiego afrodyzjaku, to mogło być trochę łatwiejsze pytanie, choć przy zarobkach pani wicemarszałek sejmu nawet sto złotych za puszkę kawioru nie zawali domowego budżetu.


Like it? Share with your friends!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Skala korupcji PIS bije inne rządy na głowę
Skala korupcji PIS bije inne rządy na głowę
1 rok temu

No więc sprawa jest do wyjaśnienia przez prokuraturę ponieważ zachodzi podejrzenie korupcji w postaci łapówek i prezentów co zapwne nie jest wyjątkiem. Ważni oficjele państwowi dostają różne prezenty ze wschodniej granicy czego dowodem jest prezent dla głównego komendanta policji niejakiego gen Szymczyka który otrzymał dwa granatniki i niemal wysadził się w powietrze gdy doszło do wybuchu na komendzie granat rozpierniczył sufit i pogłogę komendant trafił do szpitala na dwa ni z powodu utraty słuchu. Urzędnicy paiowscy są zamieszani w mega afery korupcyjne i tylko diabeł raczy wiedzieć kiedy prokurator generalny Ziobro ujawni skalę korupcji. A jak wiemy minister Ziobro nie… Czytaj więcej »