Stany Zjednoczone mają nowego prezydenta! Joseph R. Biden został 46. Prezydentem USA. Podczas inauguracji obecni byli byli prezydenci: Bill Clinton, George W. Bush, Barack Obama oraz obchodzący wiceprezydent Mike Pence. Zabrakło odchodzącego prezydenta – jest to historyczny precedens (Donald Trump nie zaprosił na rozmowę do Białego Domu prezydenta-elekta)
Przysięga
Przed przystąpieniem do pełnienia swojego urzędu Joe Biden złożył przysięgę. Uroczystość poprowadził prezes Sądu Najwyższego John Roberts:
“Przysięgam uroczyście wiernie sprawować urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz dochować, strzec i bronić ze wszystkich swych sił konstytucji Stanów Zjednoczonych”
Następnie najstarszy w historii – 78-letni Prezydent USA poświęcił czas na “State of the Union” – przemówienie do narodu. Spustoszenie spowodowane przez koronawirusa, sprawiedliwość rasowa, ponadpartyjna współpraca – jedność, rola i kruchość demokracji, walka z postępującym ekstremizmem w demokracjach. Odwołania do 1. Prezydenta USA i Lincolna – to były główne kwestie poruszane przez Bidena. W każdym prezydenckim przemówieniu pada kwestia dot. zjednoczenia. Jednak przemówienie nowego prezydenta jest chyba najbardziej jednoczącym przemówieniem w historii współczesnej Ameryki.
Zjednoczenie, zjednoczenie, zjednoczenie
Z przemówienia wylewa się doświadczenie życiowe Joe Bidena, który przeżył wiele życiowych tragedii: śmierć żony i syna.
“Dziś obserwujemy triumf nie człowieka, lecz triumf demokracji. Znów się nauczyliśmy, że demokracja jest niezwykle cenna. I znów udało jej się zwyciężyć
Koronawirus zaatakował nas wszystkich. W ostatnim roku zmarło więcej osób, niż Ameryka straciła podczas całej drugiej wojny światowej…”
Biden zwracał uwagę do swoich oponentów, zwolenników Donalda Trumpa:
“Wiem, że mówienie o wspólnocie może brzmieć jak jakaś fantazja w dzisiejszych czasach. Ale wierzę w nasze narodowe ideały, że wszyscy rodzimy się równi
Mamy wiele do zrobienia podczas tej niebezpiecznej zimy, mamy wiele do naprawienia. Miliony ludzi straciło miejsca pracy
Wszyscy musimy być zjednoczeni. Zapewniam, że nigdy, nigdy, przenigdy nie zawiedziemy Ameryki. Zacznijmy coś nowego. Zacznijmy słuchać i obserwować siebie nawzajem z szacunkiem
Zjednoczeni możemy dokonać wielkich rzeczy. Możemy poradzić sobie z zabójczym wirusem. Jedność to droga do przodu.
Jeśli nie będziemy się ze sobą zgadzać, w porządku – taka jest demokracja. Ale niezgoda nie może prowadzić do rozpadu jedności. Obiecuję, że będę walczył o jedność…”
Podzielone Stany
Joe Biden nie mówił nic o Donaldzie Trumpie, natomiast w pożegnalnym przemówieniu Trumpa nie było nic o Bidenie. To pokazuje jak głębokie są podziały w kraju. Potrzeba zjednoczenie jest tak widoczna, że hasłem głównym inauguracji jest “United America” – “Zjednoczona Ameryka”.
W jedności możemy zrobić wielkie, ważne rzeczy. Możemy dać ludziom pracę, możemy wysłać dzieci do bezpiecznych szkół, możemy zapewnić sprawiedliwość rasową. Ameryka może być siłą działającą na rzecz dobra na świecie…”
Nie zabrakło również odwołań do religii. Joe Biden to drugi katolik pełniący funkcję Prezydenta USA. Pierwszym był John F. Kennedy
Siła przykładu i odbudowa relacji
Nowa administracja stawia na odbudowę przyjaznych relacji z Unią Europejską, wsparcie Ukrainy oraz ogólną politykę szerokich sojuszy. Były prezydent Donald Trump był izolacjonistą (“America First”) który stawiał na kontakty z pojedynczymi państwami. Już dzisiaj nowy prezydent podpisze 15 aktów wykonawczych, które ujawnią charakter jego polityki.
“Ameryka musi być lepsza i wierzę, że może być lepsza. Będę prezydentem wszystkich Amerykanów. Będę walczył równie mocno o tych, którzy na mnie nie głosowali, jak i o tych, którzy mnie poparli
Ameryka została poddana próbie i wyszła z niej silniejsza. Odbudujemy nasze sojusze, aby sprostać wyzwaniom jutra. Dziękuję Ameryko! Niech Bóg błogosławi Amerykę.”
Najstarszy prezydent historii, pierwsza kobieta i Afroamerykanka wiceprezydent, pierwszy Pierwszy Gentleman, brak odchodzącego prezydenta na inauguracji. To dzień pełen historii dla Amerykanów.