Ogórek przeszła samą siebie. Nie uwierzycie, co powiedziała na antenie TVP


W ostatnim czasie nasz kraj ustanowił niechlubny europejski rekord, jeśli chodzi o wzrost cen paliw. Żadne inne państwo Starego Kontynentu nie zafundowało tak gigantycznego podwyższenia marż, co powoduje większe wpływy dla paliwowego monopolisty i przy okazji Skarbu Państwa. Rabunkowa strategia Orlenu znalazła swoich wiernych obrońców. Jednym z nich jest Magdalena Ogórek. Gwiazda TVP staje na rzęsach, żeby wspierać wizerunek spółki powiązanej z rządem, czego najlepszym dowodem było jej środowe zachowanie na antenie.

Rekordowe ceny paliw to nie tylko zyski Orlenu, ale i dodatkowe wpływy budżetowe. Rząd dysponuje zwiększonymi środkami finansowymi, dzięki akcyzie i VAT. Im bardziej rośnie wartość benzyny i oleju napędowego, tym rosną dochody państwa. W praktyce modelowa marża rafineryjna wystrzeliła w kosmos o kilkaset procent. Orlen zanotował w 2022 roku niespotykane zyski, sfinansowane w dużej mierze z kieszeni tankujących Polaków. Mimo oczywistych kontrowersji, Ogórek w emocjonalny sposób wcieliła się w rolę adwokata paliwowego giganta.

Gwiazda TVP postanowiła odbić piłeczkę i klasycznie uderzyć w opozycję. Według Ogórek jej posłowie żądają, żeby… paliwo na stacjach było po 10 złotych za litr. – Witam państwa najserdeczniej jak umiem. Magdalena Ogórek, kłaniam się. Nie wiem jak państwo czują się z tym o poranku, że opozycja żąda, żebyście państwo tankowali mniej więcej za 10 złotych za litr. No takie życzenia ma opozycja dla Polaków – wypaliła na antenie, zaczynając środowy program.

Jej wypowiedź stoi w dużej kontrze z tym, co słyszymy ze strony ugrupowań niezwiązanych z PiS. Oprócz Zjednoczonej Prawicy, wszyscy od lewa do prawa wyrażają oburzenie z niespotykanej nigdy wcześniej pazerności państwowego giganta.

Co Ogórek miała na myśli? Wie chyba tylko ona sama.

Homoseksualne romanse Kaczyńskiego? Znany dziennikarz stawia mocną tezę
Exit mobile version