Magdalena Ogórek słynie z luksusowego stylu życia. Gwiazda TVP jest sowicie wynagradzana za stanie na straży interesów rządu i środowisk z nim powiązanych. Dzięki temu może sobie pozwolić na regularne bywanie na śniadaniach w jednym z najdroższych warszawskich hoteli, częste podróże po Europie czy ubrania projektantów z topowej półki. Jej najnowszy nabytek – torebka do Christiana Diora – wywołała lawinę komentarzy, bo zwykły śmiertelnik musiałby na nią odkładać kilka pensji.
2 lata temu głośnym skandalem skończyło się dofinansowanie TVP kwotą 2 miliardów złotych z budżetu. Andrzej Duda i rząd byli oskarżani o sponsorowanie propagandy w czasie, gdy te pieniądze powinno się wykorzystać np. na służbę zdrowia. Ekipa z Woronicza ma dzięki temu zapewnione kosmiczne kontrakty, a Magdalena Ogórek jest jedną z najlepiej opłacanych gwiazd tej stacji. Jednak w czasach, gdy polskie społeczeństwo ubożeje, a inflacja pożera nasze portfele, lansowanie się z drogocennymi dodatkami nie może przejść obojętnie.
Najnowszy gadżet, z jakim pokazała się Ogórek, kosztuje ponad 14 tysięcy złotych. Ulubienica Jacka Kurskiego słynie z zamiłowania do luksusowych rzeczy i właściwie nigdy nie można jej zobaczyć z torebką wartą mniej niż 10 tysięcy. W swoim posiadaniu ma też rzeczy od Chanel czy Burberry. Jednak w czasach nadchodzącego kryzysu, gdy prawie każdy zastanowi się dwa razy zanim wyda pieniądze, lansowanie się z tak cennymi dodatkami musiało wywołać burzę w sieci. – Oligarchia z TV PiS musi mieć ubaw po pachy poza wizją, gdy słyszy jak Polacy narzekają na drożyznę – skomentował jeden z internautów. Ogórek pokazała się też na tle nowego nabytku – BMW wartego około 250 tysięcy złotych. Jednym słowem gwiazda TVP biedy nie klepie i w przeciwieństwie do reszty społeczeństwa nie musi się martwić o swoją materialną przyszłość.