Obóz władzy wpadł w panikę. Ośmieszyć własnego kandydata w trakcie kampanii wyborczej to oznaka desperacji. Kurski wrócił, Duda ośmieszony i upokorzony.


Duda zażądał dymisji Kurskiego i postawił ultimatum, albo Kurski albo 2 miliardy rocznie dla TVP. Skończyło się jak zwykle “pstryczkiem w nos” Dudy od Kaczyńskiego i ustawieniem go w odpowiednim szeregu.

Jak się dowiadujemy, Krzysztof Czabański, prezes Rady Mediów Narodowych, organu kontrolującego Rady Nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej zarządził głosowanie korespondencyjne nad dwiema uchwałami.

Kurski będzie robił kampanię Dudy. Ale Duda chciał go wyrzucić. To tylko świadczy że w PiSie mocno się gotuje, ale utrzymanie władzy jest najważniejsze.

Duda się w ogóle nie liczy. Został przez Kaczyńskiego oszukany i ośmieszony. Teraz wręcz upokorzony, bo Kurski znowu będzie rządził telewizją, choć Duda wyraźnie powiedział, że sobie tego nie życzy.

Funkcja prezydenta Dudy ograniczyła się tylko do długopisu.

Upokorzony prezydent podpisał ustawę i zażądał uśnięcia Kurskiego. Za kilkanaście godzin po podpisaniu ustawy Kurski wrócił do TVP jako doradca prezesa TVP, a dziś oficjalnie został prezesem z powrotem.

Przypomnijmy o co poszło między Dudą a Kurskim, sprawa nie była bagatelna, chodziło o 2 miliardy złotych.

Duda postawił ultimatum, podpisze 2 miliardy co roku dla TVP ale jak Kurski poda się do dymisji. Zażądał od przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego

Exit mobile version