Przygotowane nowe ustawy, muszą dać kolejne fory spadającemu w sondażach Andrzejowi Dudzie.
Gdyby Platforma Obywatelska chciała wymienić Małgorzatę Kidawę-Błońską, to na kampanię nowego kandydata będzie mogła wydać niespełna 10 mln zł z 30 mln jakie ma do dyspozycji stary kandydat.
PiS znowu w trybie ekspresowym chce uchwalić kolejne już zmiany w ordynacji wyborczej tuż przed wyborami. W projekcie znalazło się kilka rzeczy, żeby wystawienie nowego kandydata było bardzo utrudnione. Oprócz niezrozumiałego narzuconego limitu wydatków dla nowych kandydatów utrzymany został obowiązek zgromadzenia 100 tys podpisów. Starzy kandydaci nie muszą ich zbierać ponownie.
PiS będzie chciał maksymalnie szybko ustalić datę wyborów ponieważ utrudni to zgłaszanie się nowych kandydatów i da nadzieję na wygraną Dudy przed bardzo realnym spadkiem poparcia. W tej chwili nie na już sondażu który daje mu zwycięstwo w pierwszej turze. Oczywiście nie bierzemy pod uwagę pracowni które są finansowane przez rząd, czyli z naszych podatków.