“Odwołanie poseł Lichockiej z funkcji wiceprzewodniczącej komisji kultury nastąpiło w wyniku pomyłki technicznej dwojga posłów”. “Nie było ich wolą odwołanie pani poseł z tej funkcji” – oświadczyła rzecznika PiS Anita Czerwińska.
Piątkowe głosowanie w Komisji Kultury i Środków Przekazu musiało być zaskakujące zarówno dla odwołanej Joanny Lichockiej, jak i dla polityków Prawa i Sprawiedliwości. Z 30 zasiadających w komisji posłów dziś w pracy stawiło się 28.
Z tego 14 – a więc wszyscy posłowie opozycji – głosowało za odwołaniem posłanki, a 13 za jej pozostawieniem na stanowisku. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, posłem PiS, który wstrzymał się od głosu był Jacek Świat.
Mieliśmy nadzieję że została ukarana za słynny wulgarny gest, ale to nie jest problem dla PiS
Czerwińska pytana o piątkowe głosowanie, odpowiedziała, że “odwołanie poseł Lichockiej z funkcji wiceprzewodniczącej komisji kultury nastąpiło w wyniku pomyłki technicznej dwojga posłów”. “Nie było ich wolą odwołanie pani poseł z tej funkcji” – oświadczyła.
“Nie było również wolą naszego klubu, by odwołać Joannę Lichocką z tej funkcji” – zaznaczyła.
Czerwińska tłumaczyła, że część członków komisji uczestniczyło w jej piątkowych obradach zdalnie. “Dwójka naszych posłów, która nie wzięła udziału w głosowaniu miała problemy techniczne związane z połączeniem do systemu umożliwiającego udział w posiedzeniu, a tym samym oddanie głosu. To nie była zła wola” – podkreśliła.
Lichocka poprawiała sobie powiekę środkowym palcem
O odwołanie Lichockiej z funkcji wiceprzewodniczącej komisji kultury wnioskowali posłowie opozycji. Chodziło o ustawę przyznającą 2 mld zł rocznie na media narodowe. Po głosowaniu Lichocka w geście zwycięstwa pokazała wyprostowany środkowy palec w kierunku opozycji. Gest ten nie spodobał się nawet Jarosławowi Kaczyńskiemu
“Zachowanie posłów opozycji było skandaliczne. Używali argumentów absolutnie nieprawdziwych, niedorzecznych, ich wypowiedzi były pełne agresji i mowy nienawiści” – podkreśliła. “Nie zgadzamy się z takim językiem debaty” – dodała.
Lichocka zapewniła teraz po raz kolejny, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała “energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana”.