[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] P [/boombox_dropcap]
is jest w stanie poświęcić porządek prawny w Polsce, aby tylko odwołać Banasia. Można się domyślać, że musi być on dla formacji rządzącej bardzo niebezpieczny jeżeli stosuje się takie środki.
To jakby strzelać do muchy z broni atomowej
Jak w tej chwili wydaje się politykom dobrej zmiany jedyną możliwością jest uchylenie uchwały sejmowej powołującej Banasia na prezesa NIK.
Jak uchylić uchwałę sejmową przez Trybunał Konstytucyjny ?
Na chwile obecną nie ma takiej możliwości ponieważ w 2016r. kiedy jeszcze na czele trybunału stał Andrzej Rzepliński, sąd konstytucyjny orzekł że nie ma kompetencji do badania uchwał podejmowanych przez Sejm w sprawach indywidualnych, gdyż nie są one aktami normatywnymi.
Sprawę skierowali do trybunału skierowali posłowie PO, chodziło o tzw. sędziów dublerów.
Trzeba więc unieważnić wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2016r.
Pomysł jest diabelski i przypomina celowanie do muchy rakietą uzbrojona w broń atomową. Trzeba unieważnić wyroki TK z siedmiu lat jego pracy. Do tego ma posłużyć orzeczenie nowego neo trybunału jakoby trzech sędziów był niezasadny. Sprawa bezpośrednio dotyczy Stanisława Rymara, Pawła Tulei i Marka Zubika. Wszyscy 3 grudnia br. przeszli w stan spoczynku. To oni zostali wybrani do trybunału w 2010 r. i to ich wybór jest przed TK kwestionowany.
W ten sposób jeżeli ta akcja się powiedzie wyrok z 2016r. stałby się nieważny. Można by zatem wnieść nowy wniosek o stwierdzenie nieważności uchwały Sejmu w sprawie powołania Mariana Banasia na szefa NIK. Pretekstem mogą być choćby nieprawidłowości w jego oświadczeniu majątkowym. Gdyby trybunał dał zielone światło i uznał wybór za wadliwy, wówczas PiS mógłby chcieć wymienić szefa NIK. To, że w partii Jarosława Kaczyńskiego myśli się o sposobach pozbycia się Mariana Banasia, nie jest tajemnicą.
Banaś byłby odwołany a Polsce zapanowałby totalny chaos z powodu braku sporej części orzecznictwa TK przez 7 lat. Cena bardzo wysoka, ale kogo to obchodzi?
Wyroki wydane z udziałem tych trzech sędziów mogą być, po stwierdzeniu nieważności ich umocowania, uznane za nieistniejące.
Prezydentowi będzie to też na rękę, uniknie odpowiedzialności konstytucyjnej.
Sprawa dotyczy wyroku, gdzie sprawozdawcą był jeden z sędziów, do których Ziobro wniósł zastrzeżenia do TK . Orzekając w tej sprawie, wyraźnie powiedział, że prezydent ma obowiązek przyjąć ślubowanie od sędziów wybranych przez Sejm . Więc dwie sprawy można by załatwić na jednym “ogniu”.