W ciągu ostatniej kadencji PiS doszło do prawdziwej eskalacji brutalności policji wobec demonstrantów. Rząd wykorzystuje funkcjonariuszy jako własną bojówkę, która ma odstraszać zwykłych obywateli od przychodzenia na protesty. Czasem środki przymusu są rzeczywiście konieczne, jak chociażby podczas Marszu Niepodległości w 2020 roku. Trudno jednak znaleźć jakieś sensowne uzasadnienie użycia siły wobec pokojowych protestów, w których lwią część uczestników stanowią bezbronne kobiety, jak np. podczas strajków w sprawie aborcji. Wczorajsze agresywne zachowanie policjantów z Inowrocławia jest szeroko komentowane w sieci.
Przedstawiciele obozu rządowego ruszyli w Polskę, próbując pozyskać nowych wyborców. Jednak w ostatnim czasie, decydenci z Nowogrodzkiej narobili sobie wielu wrogów, czego najlepszym dowodem jest nienotowana od dawna skala protestów. Właściwie w każdym mieście, jakie teraz odwiedzają, witani są przez rozgoryczonych tubylców, którzy nie szczędzą krytycznych słów. Nie inaczej było też w Inowrocławiu, gdzie demonstranci wyrażali swoje niezadowolenie z polityki rządu.
W materiale, który został ujawniony w sieci, możemy zobaczyć akcję funkcjonariuszy, którzy użyli środków przymusu bezpośredniego w sytuacji, która tego nie wymagała. Jeszcze bardziej może szokować fakt, że zrobili to, a dopiero później ostrzegli, że zastosują broń. Zamaskowany policjant najpierw psika gazem, a dopiero potem wypowiada zdanie: “wykonywać polecenia, albo użyjemy środków przymusu”. Na widocznym poniżej nagraniu widzimy protestujących, którzy nie robią nic, co mogłoby spowodować tak agresywną reakcję. Zasadnym jest dyskusja i analiza tego zdarzenia pod kątem potencjalnego przekroczenia uprawnień.
Witamy w Polsce komunistycznej lat 80 tych. Ptaszki od dawna ćwierkały o powrocie do epoki PRL. Początki odrodzenia reżimu państwa policyjnego wprowadził nie kto inny tylko sam Lech Kaczyński. Być może nie on był autorem tego haniebnego pomysłu ale obecny dyktatorek Jarosław pożal się boże Kaczyński. Żyłem długi czas w PRL i następnych rządów ale nigdy nie byłem świadkiem takiej demoralizacji i degeneracji instytucji i resortów państowych jaki jest obecnie.Gdzie obywatele boją się rządu tam mamy tyranię, Gdzie rząd boi się obywateli tam mamy wolność.