Dziś zostały opublikowane dane o deficycie w krajach Unii Europejskiej. Epidemia panuje wszędzie, ale zdaniem naszego premiera Morawieckiego, Polska rodzi sobie najlepiej. Niestety nie widać tego po wskaźnikach ekonomicznych, jesteśmy najgorsi w Europie.
Panie Premierze – pisze posłanka PO Iza Leszczyna; jest kolejna konkurencja. W tej jest Pan wreszcie najlepszy! nie wiem, czy tę radość podzielają polscy podatnicy, ale Pan na pewno przejdzie do historii jako premier,co zadłużył Polskę najbardziej z wszystkich państw UE (tam też jest pandemia #covid)
Sławomir Dudek dr nauk ekonomicznych, Główny Ekonomista w Pracodawcy RP skomentował dane i postawił pytanie;
Kraje strefy euro właśnie opublikowały krajowe budżety. Według MF_GOV_PL deficyt całego sektora w PL to 12% PKB, 270 mld zł. Deficyt będzie największy w UE. “That’s interesting” jak to powiedział dyrektor na Europę EM w FITCH. Instrumenty pomocowe to ok. 150 mld zł. A reszta?
Ministerstwo podaje dobre dane, ale trzeba im się przyjrzeć dokładniej.
Według wiceministra Piotra Patkowskiego ostanie dane z września to niezły wynik oznaczający normalizacje sytuacji. Według niego deficyt we wrześniu nie przekroczył 500 mln zł. Problem w tym że te dane pochodzą z przed przyjścia drugiej fali zakażeń, ale nie tylko. Według danych dochody państwa w okresie styczeń-wrzesień były wyższe o 8,5 mld zł w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.
Jest jednak z tym poważny problem jak się wczytamy dokładniej z czego one wynikały. Dlaczego dochody wzrosły przy spadku wpływów z dochodów podatkowych aż o 5,4 miliarda złotych?
Ładne dane, dzięki pomocy NBP i 5G
Tu właśnie z pomocą przyszedł NBP, który większość swojego zysku 7,5 mld zł przelał do budżetu już w czerwcu. Ministerstwo wykazuje również wzrost w pozostałych dochodach niepodatkowych, do których zalicza się wpływy z cła, dywidendy od firm, dochody państwowych jednostek budżetowych i wpłaty samorządów oraz “inne dochody”
Nie zapominajmy również o jednorazowym zastrzyku z aukcji częstotliwości 5G, który zainkasowały spółki skarbu państwa i jednostki budżetowe. Pieniążki te jednak rozpuściły się w ogólnych statystykach pokazujących dobrą kondycje polskiej gospodarki.
