Agresja rosyjska na Ukrainie zmieniła diametralnie optykę geopolityczną naszego kraju. Milionowa migracja, dostawy sprzętu wojskowego, to rzeczy, które mało kto zakładał kilka miesięcy temu. Sytuacja jest bardzo zmienna i trudno planować jakiekolwiek ruchy z dłuższym wyprzedzeniem. Niemniej jednak ostatnia wypowiedź Andrzeja Dudy dała asumpt do wielu gorących komentarzy w sieci. W wystąpieniu głowy państwa pojawił się pomysł, który na pewno wywoła skrajne emocje.
Definitywny koniec 3 Rzeczypospolitej?
Na początku marca prezydent Ukrainy przekazał wyrazy podziękowania za gościnność, jaką wykazała się Polska wobec uchodźców. Trudno mu się dziwić – nasz kraj wziął na własne barki największy ciężar, spośród wszystkich europejskich państw. – Jestem niezmiernie wdzięczny prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie za jego zdecydowanie i oddanie dla naszej wspólnej sprawy, jaką jest obrona ludzi. Tak naprawdę nie mamy już granicy z przyjazną Polską, razem stoimy po stronie dobra – rzucił w jednym z wywiadów Wołodymyr Zełenski. Było to trochę metaforyczne stwierdzenie, choć może i nie do końca. Poza prawami wyborczymi, Ukraińcy są traktowani na równi z obywatelami Polski, mając te same przywileje.
Do powyższej wypowiedzi nawiązał Andrzej Duda. Miało to miejsce przy okazji uczczenia rocznicy uchwalenia konstytucji 3 maja. Dla polskiego prezydenta obecna sytuacja jest niewystarczająca – chce on prawdziwego zniesienia granic i połączenia obu krajów. – Mam nadzieję, że Ukraina będzie przez dziesięciolecia, a daj Boże i na stulecia, państwem bratnim dla Rzeczypospolitej. Pomiędzy którym, a nami – Polską, jak mam nadzieję proroczo powiedział to Wołodymyr Zełenski, nie będzie miała granicy. Że tej granicy faktycznie nie będzie. Że będziemy żyli razem, na tej ziemi, odbudowując się i budując nasze wspólne szczęście, swoją wspólną siłę, która pozwoli się oprzeć każdemu niebezpieczeństwu – powiedział Andrzej Duda. Sami zobaczcie fragment przemówienia: