Prokuratura Okręgowa w Siedlcach postawiła zarzuty 32-letniemu księdzu Sebastianowi M. Z ustaleń śledczych wynika, że ksiądz miał kilkukrotnie doprowadzić do obcowania płciowego młodą kobietę. Zarzucono mu także doprowadzenie kobiety do poddania się innym czynnościom seksualnym. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia. Parafianie są w szoku. Nie wierzą w oskarżenia i zapowiadają, że staną murem za księdzem Sebastianem. “Zawsze taki elegancki, rozmowny” – zdradza jedna z kobiet, która jest blisko kościoła, w którym posługiwał oskarżony.
Jak donosi “Dziennik Wschodni”, Prokuratura w Siedlcach postawiła zarzuty 32-letniemu Sebastianowi M. Mężczyzna miał doprowadzić młodą kobietę do obcowania płciowego i poddania się innym czynnościom seksualnym. Oskarżony nie przyznaje się do winy, ale śledczy przyznają, że ich ustalenia są zupełnie inne niż wersja oskarżonego. Sebastian M. to znany na Lubelszczyźnie duchowny.
32-latek przyjął święcenia kapłańskie w 2015 roku. Pełnił posługę wikarego w parafii w Drelowie, w 2017 roku trafił do parafii pw. św. Zygmunta Króla w Łosicach. W czerwcu 2018 roku skierowano go na studia z filologii klasycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Nadal jednak był związany z parafią w Łosicach, pełnił w niej rolę rezydenta. Z informacji jakie przekazała prokuratura, wynika, że ksiądz miał się dopuścić przestępstwa w okresie pomiędzy październikiem 2018 a lutym 2019 roku w Siedlcach. Kuria czeka z decyzją w jego sprawie do zakończenia czynności procesowych. Sebastian M. został aresztowany na trzy miesiące.