Pracownicy Służby Celno-Skarbowej ci którzy mieli walczyć z mafia vatowską, występowali o zwrot podatku Vat na urządzenia elektroniczne które rzekomo wywozili za granicę. Takie zwolnienie nie przysługuje obywatelom Unii Europejskiej.
Sprawa wyszła na jaw kiedy jeden z celników domyślał się że że jest to niezgodne z prawem i odmówił podbicia stempla “Tax Free” Czterech wysokiej rangi funkcjonariuszy podróżowało do Mołdawii i na Ukrainę żeby tropić przestępców watowskich. Takie zwolnienie uzyskałby każdy obywatel Ukrainy i Mołdawii mieszkający tam na stałe, ale nie obywatele Polski.
“Domniemane wyłudzenie podatku miało związek z ich podróżami zagranicznymi do tych krajów w ramach procedury “zwrotu VAT dla podróżnych”, czyli tax free. Z tego przywileju mogą korzystać wyłącznie “osoby fizyczne nieposiadające stałego miejsca zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej” – podaje dziennik.
Proceder miał trwać od 2012 roku. Sprawę od początku lipca sprawdza warszawska prokuratura. “Zagraniczne misje nadzorowali kolejni szefowie Służby Celnej. Najpierw Jacek Kapica w rządach PO-PSL, a następnie Marian Banaś w czasach PiS. Banaś pełnił formalny nadzór też później, już jako szef Krajowej Administracji Skarbowej, którym był do sierpnia 2019 r.” – podaje “Rz”.