Prowadzący Pytanie na śniadanie poruszyli na antenie bardzo ważny temat, jakim jest depresja, oraz jak ważną pomocą dla chorych jest zażywanie antydepresantów. Niestety Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki nie udźwignęli tematu.
2 czerwca na antenie programu “Pytanie na śniadanie” Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki rozmawiali z psychiatrą prof. Marią Załuską na temat leków antydepresyjnych. W trakcie łączenia z Panią doktor pojawiły się problemy techniczne. Prowadzący Łukasz Nowicki zażartował, ukazując swój lekceważący stosunek do depresji:
Bo za chwileczkę będę miał depresję i lęki z powodu pani, no błagam – powiedział Nowicki, kiedy w końcu udało mu się usłyszeć profesor Załuską. – i dołożył jeszcze komentarz o lekach antydepresyjnych
Jak mam doła na przykład czasami, myślę sobie, że wziąłbym sobie takie lekarstewko i byłbym taki wesoły i szczęśliwy, i świat byłby taki piękny i różowy. A to chyba nie jest taki oczywiste – ironizował.
Następnie mogłoby już tylko gorzej, ewidentnie wynikało to z kompletnego braku przygotowania dziennikarzy do tematu.
W momencie, gdy przytoczono statystyki mówiące, jaką kwotę Polacy wydali na leki antydepresyjne, posypały się kolejne żenujące żarty.
Proszę Państwa, najlepszym lekiem na depresję jest Pytanie na śniadanie – stwierdził dziennikarz.
Staramy się zażywać tych leków jak najmniej, oglądajcie nas, spotykajcie się z najbliższymi – mówił Łukasz, dodając: – Sport, sport, sport.
Ida Nowakowska radzi chorym na depresję: Głowa do góry