Robert Mazurek zaprosił do studia posła Bortniczuka, który odniósł się do kwietniowego sporu w rządzie o termin przeprowadzenia wyborów prezydenckich. W trakcie rozmowy prowadzący starał się przerywać słowotok gościa i zadać jakieś pytanie. Zniecierpliwiony Mazurek postanowił zostawić gościa samego na antenie.
– W kwietniu się podzieliliśmy na grupę posłów, którzy są w partii politycznej i grupę, która jest w “fanklubie Gowina” – mówił. Poseł Porozumienia – jak sam się określił nadal jest członkiem partii Jarosława Gowina, pomimo tego, że w piątek prezydium zarządu Porozumienia jednogłośnie wykluczyło Bortniczuka z partii.
Poseł w rozmowie z redaktorem Mazurkiem zdradził, że Jarosław Gowin już w kwietniu miał zamiar przejść do opozycji.
Już wtedy wiedziałem, że Gowin bierze posłów na wycieczkę, której oni nie są świadomi – to nie była tylko próba zablokowania wyborów – komentował kwietniowy bunt Gowina.
Poseł twierdzi, że nie chodziło tylko od przełożenie terminu wyborów, ale również przejęcie telewizji publicznej, “poprzez komisarza który miał tam być wprowadzony przez nowego premiera”.
Gowin chciał zdradzić Kaczyńskiego
Po tej próbie przejścia Gowina na stronę opozycji minie za chwilę rok. Na zadane pytania prowadzącego Czy Jarosław Gowin chciał zdradzić Jarosława Kaczyńskiego i zostać premierem opozycji? Odpowiada wprost:
Mam wiedzę, na taki temat, że chciał zrobić to w kwietniu (2020 roku – red.). Dzisiaj nie mam takiej wiedzy, (…) ale zakładam, że tego nie wyklucza – odpowiedział Kamil Bortniczuk.
Różnica polega na tym, że mamy bardzo różne podejście do tego, jaką drogą Jarosław Gowin powinien dążyć do tego, żeby zostać premierem. Czy to jest droga zdrady i różnego rodzaju politycznych układanek, czy to jest droga budowania silnej partii i wygrania wyborów parlamentarnych – dodał poseł.
“Skoro ja nie mogę dokończyć pytania to ja już sobie pójdę”
Około piętnastej minuty wywiadu, Kamil Bortniczuk przekonywał prowadzącego, że to właśnie buntownicy wygrali głosowania w Prorozumieniu. Mazurek odpowiedział grzecznie – to political-fiction. Przekonywania wygraliśmy, przegraliście trwały jakiś czas i zaczęło robić się zabawnie. Przez moją głowę przeleciały wspomnienia z “wygranych” PiSu z Unią Europejską 27:1 i innych.
Cierpliwość Roberta Mazurka została wystawiona na poważną próbę. W końcu stwierdził
To może zróbmy inaczej. Skoro ja nie mogę dokończyć pytania, to ja już sobie pójdę, a pan będzie mówił. Bardzo serdecznie Państwu dziękuje to była próba rozmowy z Kamilem Bortniczukiem, posłem porozumienia, który nie pozwala sobie zadać pytania, ale za to chętnie wygłosi monolog. Więc ja zostawiam państwa z Kamilem Bortniczukiem, jeśli pan poseł będzie chciał coś jeszcze poopowiadać to damy mu tą szansę. Dziękuję serdecznie dowidzenia.
Po tej wypowiedzi dziennikarza spodziewaliśmy się zakończenia audycji. Kamil Borniczuk postanowił inaczej i swój monolog ciągnął dalej.
To ja powiem jeszcze kilka zdań korzystając z tej okazji, bo nie każdy taką ma … – kontynuował niezrażony polityk
Na świecie niezależni dziennikarze udowodnili, że nawet kiedy prezydent USA mówi nieprawdę, należy odpowiednio reagować. MSNBC i CNBC przerwały transmisję wystąpienia Donalda Trumpa uznając, że kłamie. Naszym dziennikarzom odwagi też nie brakuje. Jakiś czas temu Kolenda Zalewska wyprosiła ze studia posła Żalka, który wielokrotnie zarzucił dziennikarce manipulację.
Źródło RMF – jajciekawsze od około 14 minuty