Wiemy z państwowych mediów, że rząd Mateusza Morawieckiego od roku z sukcesem ratuje nas przed śmiertelnym koronawirusem. Jednym ze sposobów tego ratunku, było przestawienie polskiego systemu ochrony zdrowia na tory walki z pandemią. Czy na pewno zrobiono to dobrze?
Mamy już rok 2021 i pojawiają się dane o zgonach w naszym kraju w roku 2020. To od początku tego roku do dziś działa rządowa strategia walki z pandemią koronawirusa. Kluczowym elementem tego planu było i jest przygotowanie systemu ochrony zdrowia na przyjęcie chorych na COVID-19. Polega to na ograniczeniu dostępu do placówek medycznych dla chorych na choroby inne niż COVID-19. Całe szpitale i oddziały przestały przyjmować chorych na choroby układu krążenia, onkologiczne i inne. W wyniku tego, wielu ludzi zostało pozbawionych dostępu do badań diagnostycznych i ważnych zabiegów. Można było też zauważyć problemy z przyjmowaniem na oddziały ratunkowe ofiar wypadków. Często obserwowaliśmy wręcz kolejki karetek przed szpitalami. Nagminne także było i jest odmawianie przez szpital przyjęcia chorego i odsyłanie do innej placówki. Poszkodowany często był przyjmowany po kilku godzinach, kiedy na ratunek było za późno.
Na efekty takiej polityki nie musieliśmy długo czekać. W roku 2020 zmarło w Polsce o 76 000 osób więcej niż w 2019 i jest to najgorszy wynik od kilkudziesięciu lat. Z tej liczby, wg danych Ministerstwa Zdrowia, na COVID-19 zmarło 5349 osób. Jest to nieco ponad 4 promile ze wszystkich 1 267 052 zachorowań na COVID-19 w roku 2020.
Wobec powyższego wnioski nasuwają się same. Rządowa strategia walki z pandemią koronawirusa okazała się błędna i kosztowała życie kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Czyżby eksperci zatrudnieni przez rząd „dobrej zmiany” okazali się niekompetentni? Jeśli tak, to dlaczego i z jakiego klucza zostali zatrudnieni? Wątpliwości można mnożyć.
Czy możemy to tak zostawić?
Odpowiedź na to pytanie nasuwa się sama. Z pewnością nie możemy. Wszystkie osoby z administracji państwowej winne śmierci tysięcy ludzi muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności i postawione przed sądem.