Cała historia zaczęła się pod koniec kwietnia zeszłego roku. Za pośrednictwem mediów społecznościowych Piasecznianka poznała mężczyznę, który podawał się za syna znanego aktora. Oszust wymyślił ciekawą historyjkę. Opowiedział, że jego rzekomy ojciec znalazł się w trudnej sytuacji finansowej z powodu zerwania kontraktu reklamowego.
Kobieta korespondowała z oszustem przez kilka miesięcy. Z ich rozmów wynikało, że mężczyzna jest bardzo ciekaw Polski. Zastanawiał się także nad kupnem nieruchomości w naszym kraju. Jego rzekomo jedyną przeszkodą były zablokowane konta bankowe w USA oraz choroba ojca.
Oszust był dobrym manipulatorem. Opowiadał ,,rodzinne historie” pokazał również kopie paszportu. Do tego stopnia zmanipulował Polkę, że ta przelewała na jego konto liczne wpłaty. Oszukana kobieta przelewała pieniądze w dolarach amerykańskich oraz w kryptowalutach. Jak zapewniał ją oszust, te pieniądze nie tylko miały pomóc jego rzekomej rodzinie, ale także w przyszłości zagwarantować Polce zysk.
Mężczyzna informował Piaseczniankę, że w trakcie ich rozmów pojawiały się liczne informacje z ,,banków”, które informowały o konieczności dokonywania dodatkowych wpłat, podania danych osobowych oraz numerów kart płatniczych. Kobieta łącznie straciła ponad 600 tys. zł. Kontakt z oszustem urwał się, kiedy kobieta poprosiła o obiecaną umowę prawną na prowadzone przez nich działania finansowe.
Źródło: RMF 24