fbpx

Szanowny Panie Prezydencie. Nazywam się Helena Biedroń. Mam coś ważnego Panu do powiedzenia.


Subksrybuj nas na Google News

Do wyborów coraz mniej czasu. PiS skierował kampanie na środowisko LGBT. Sytuacja jednak wydaje się wymykać z pod kontroli. Obrażanie ludzi nie ujdzie dobrej zmianie na sucho. Głos w sprawie zabrała mama kandydata Lewicy na prezydenta.

Szanowny panie prezydencie.

Nazywam się Helena Biedroń. Przyjechałam tu z daleka, mam coś ważnego do powiedzenia. Nie mogę milczeć, kiedy mojemu dziecku ktoś robi krzywdę. Panie Prezydencie, tak jak ja jest pan rodzicem, ojcem przepięknej  i zdolnej córki.

Jestem pewna że bardzo pan ja kocha i jest Pan z niej bardzo, bardzo dumny.  Wiem że zrobi pan wszystko żeby, pańska córka była bezpieczna i szczęśliwa. Odda wszystko żeby, obronić ją przed wyzwiskami i przemocą, zasłoni przed pogardą, przed nienawiścią.  

zbyt często zdarza się, że tak też wygląda życie naszych dzieci w dzisiejszej Polsce”.

Wiem i czuję to  jako matka czwórki dzieci. Moniki, Krzysztofa, Rafała i Roberta. Bardzo, bardzo mocno, najbardziej na świecie kocham ich. Panie Prezydencie nie jest łatwo stanąć w tym miejscu i powiedzieć to co chcemy panu dzisiaj powiedzieć, ale jestem tutaj z innymi kobietami, z innymi matkami, żeby powiedzieć panu, że to co pan mówi o naszych dzieciach potwornie nas boli i rani. Krzywdzi też mojego syna podobnie jak inne dzieci,  których jesteśmy rodzicami, a polityczny odbierają im człowieczeństwo.  A to są nie tylko nasi synowie, córki, ale często też i bracia i siostry, członkowie naszych rodzin, nasi przyjaciele i znajomi.

Panie prezydencie boimy się o nasze dzieci, nie chcemy ich stracić tylko dlatego, że ktoś uznawszy, że nie są ludźmi, ich szczuje, pobije zamorduje albo doprowadzić do samobójstwa. Bo zbyt często zdarza się, że tak też wygląda życie naszych dzieci w dzisiejszej Polsce. Taka krzywda zostaje na całe życie, a czasami jest zbyt duża na życie niektórych naszych synów i córek.

Złe słowa krzywdzą bardziej niż pieści i plucie.”

Złe słowa krzywdzą bardziej niż pieści i plucie.  Złe słowa zabijają. Nieraz bałam się o życie mojego syna. Na przykład wtedy gdy dowiedziałam, że chciał odebrać sobie życie, bo nie miał już siły by walczyć pogardą i poniżeniem. Nie chcę nigdy wiedzieć co czuje matka Dominika z Bieżunia, który powiesił się na sznurówkach od butów, bo nie wytrzymał, albo Wiktora z Warszawy który rzucił się pod pociąg metra, bo nie było nikogo kto skutecznie stanąłby w jego obronie.

W takich chwilach gdy tak bardzo się boję, zastanawiam się co czuje Matka, która straciła dziecko. Której dziecko już nigdy się nie uśmiechnie i nie powie, mamo kocham cię.  Nie powie tego bo go nie ma. Bo odebrało sobie życie. Pęka mi serce kiedy myślę jak dużo jest takich dzieci, takich matek.

patrzę na mojego syna to nie widzę zła

Panie prezydencie mówi pan, że tacy ludzie jak mój syn, to nie ludzie, bo nie kochają tak jak pan i że to jest złe, ale ja kiedy patrzę na mojego syna to nie widzę zła. Widzę jego uśmiech, czasami smutek, wiem że chcę być szczęśliwy jak każdy człowiek. Ale ja chcę żeby moje dziecko było szczęśliwe jak każde na świecie.

W imieniu wielu matek, bardzo proszę żeby pan nie ranił innych osób, nie krzywdził naszych dzieci.  Ludzie na pana patrzą, słuchają. Jako głowa państwa ma pan moc robienia rzeczy złych i rzeczy dobrych.  Ma pan moc zmiany, dlatego jako matka bardzo proszę żeby pan przestał.

Nasze córki i nasi synowie to ludzie, to nasze dzieci, które kochamy i nie możemy patrzeć jak dłużej na ich cierpienie. Dlatego w imieniu  wielu matek proszę pana, niech pan panie prezydencie zrobi to co jest nakazem każdego człowieka, stanie po stronie dobra. Z wyrazami szacunku Helena Biedroń


Like it? Share with your friends!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Polka, kobieta i matka
Polka, kobieta i matka
4 lat temu

Brawo Pani Heleno! Napisała Pani mądrze i prawdziwie, aż się wzruszyłam do łez w miejscu, w którym pisze Pani o tych kochanych dzieciach, które już nigdy nie uśmiechną się do swoich rodziców, których po prostu już nie ma na tym świecie … Przykra jest dla nas wszystkich taka postawa obecnego Prezydenta, który nie jest godzien piastować w społeczeństwie takiej zaszczytnej i honorowej funkcji. Wstyd panie Duda!!!