Część posłów Porozumienia nie zamierza poprzeć głosowania korespondencyjnego w maju. Nawet, jeśli zostaną później usunięci z klubu parlamentarnego PiS. – Kwestia bezpieczeństwa i dbałości o autorytet państwa nie podlega żadnym negocjacjom – powiedział poseł Michał Wypij z Porozumienia.
– Czujemy się absolutnie lojalnymi członkami Zjednoczonej Prawicy i także lojalni wobec Polek i Polaków i ta lojalność wobec ich zdrowia i poczucia bezpieczeństwa, autorytetu państwa wymusza na nas głosowanie zgodnie z własnymi przekonaniami i sumieniem. Nie możemy poprzeć głosowania korespondencyjnego w maju – mówił poseł Wypij
Gowin ma 10 pewniaków i jeszcze czterech niezdecydowanych. Już pięciu sprawi, że Zjednoczona Prawica traci większość.
Zdaniem Wypija poza nim samym, Jarosławem Gowinem, Andrzejem Sośnierzem, Wojciechem Maksymowiczem, Magdaleną Sroką, Iwoną Michałek, Marcinem Ociepą, Anna Dąbrowska-Banaszek, Grzegorz Piechowiak, Mieczysław Baszko. Czterech posłów, w tym Wojciech Murdzek, Andrzej Gut-Mostowy, Michał Cieślak i Stanisław Bukowiec wciąż się waha.
Na nic się nie zdały dzisiejsze anonse Tomaszewskiego że Gowin zostanie sam z jeszcze dwoma posłami.
Zjednoczona Prawica, czyli PiS i dwie partie – Ziobry Solidarna Polska i Porozumienie Gowina – ma 235 posłów. Kaczyński potrzebuje co najmniej 231 głosów – by odrzucić wniosek Senatu o odrzucenie ustawy lub poprawek Senatu, które sprawią, że wybory w maju nie będą możliwe.
Gowin publicznie przekonuje, że może liczyć na swoich posłów i w momencie próby „nie pękną”, jak powiedział w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24.