Andrzej “Żurom” Żuromski – raper, wydawca, autor akcji “Stop pomówieniom”, oraz osobowość medialna aspirująca do rozstrzygania w internecie spraw, do których uprawnione są osoby decyzyjne w więzieniach (akcja z Pomidorem), zabrał głos odnośnie historii z Zamościa. Kilka dni temu Antykonfident zarzucił mu pomoc współpracownikowi prokuratury, którego zeznania pogrążyły wiele osób. Biorąc pod uwagę dumę z jaką Żurom podkreśla przywiązanie do wartości wpojonych mu w kryminale, witanie z szampanem informatora służb, musi z perspektywy czasu wywoływać konsternację. Poznaliśmy szczegóły tej sprawy.
Według Żuroma całą winę za zamojskie nieporozumienie ponoszą mieszkańcy tego miasta, którzy nie ostrzegli go w porę. “To tam jest problem, w Zamościu, nie u mnie. Nie u Andrzeja Żuromskiego, który przyjechał z Warszawy i pomógł w sprawie”. Raper wyjaśnia, że waflował się z konfiturą na nieświadomce, nie wiedząc kogo wspiera. Złośliwi mogą zapytać, dlaczego niewystarczająco weryfikuje, kogo wita z szampanem, po wyjściu z aresztu, mając ambicje pierwszorzędnego rozkminiacza spraw więziennych na platformie YouTube. Podobną wpadkę zanotował rok temu, kręcąc aferę Pomidorowi, bez wglądu w całość papierów. Dalej pojawiły się uwagi odnośnie zachowania Antykonfidenta. Według Żuroma są nim oburzeni znajomi kryminaliści, których irytuje fakt, że osoba nigdy niebędąca w więzieniu ubliża grypsującemu. Z tego powodu powinien się znaleźć na samym dnie hierarchii więziennej, gdyby kiedykolwiek tam trafił. Żurom dumnie podkreśla, że: “siedział 3 lata i zaczął grypsować już pod koniec ubiegłego wieku”. Wielokrotnie wyśmiewa też wiejskie pochodzenie swojego rywala.
Można się spodziewać, że ten temat będzie jeszcze wypominany Żuromowi wielokrotnie. Pojawiają się też uwagi wobec jego trenera, Rafała Jackiewicza, który w jednym z wywiadów odniósł się neutralnie wobec “sześćdziesiątek”. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Żurom bardzo negatywnie ocenił podobną wypowiedź Tomasza Chica, próbując dyskredytować jego street credit. Widać tu dużą niekonsekwencję z jego strony (specjalnie dla Jackiewicza wytatuował sobie dłonie henną, reklamując jego energetyka xD). Wiele osób krytycznie odnosi się też do nieujawnienia dokumentów, uzasadniających wniosek zeszłorocznego opuszczenia aresztu. Raper tłumaczy to strategią obronną, skonsultowaną z adwokatem, obiecując że udostępni je po zakończeniu sprawy.
Ciekawie było też na wczorajszej konferencji VIP MMA w Częstochowie. Tym razem doszło do konfrontacji twarzą w twarz wszystkich uczestników nadchodzącej gali. Dla Żuroma chyba lepiej byłoby, gdyby tam nie przyjechał, spotkał go mocny wjazd na psychikę. M.in. doświadczył obszernego wątku ubliżania w wykonaniu Antykonfidenta, z ciekawszych tekstów była zapowiedź schowania rapera do wora, oraz włączenie się w konflikt kibiców Hetmana. Pierwsze skrzypce grał tym razem Psychotrop, merytorycznie punktując Żuroma w sprawie nieujawnienia papierów o decyzji prokuratora, zmieniającej środek zapobiegawczy. Są one ukrywane przez założyciela akcji “Stop pomowieniom” od ponad roku. Pojawiło się pytanie, dlaczego Żurom zmienił nazwę tego kanału na swojego prywatnego instagrama (dziś jednak wrócił do pierwotnej wersji). Psychotrop zarzucił też, że pomoc pomówionym była motywowana wyłącznie korzyściami majątkowymi. W piątek dojdzie do oczekiwanych pojedynków, najciekawszej obecnie organizacji freak fightowej w Polsce.