Prezydent Duda pojechał do USA, żeby ściągnąć do Polski kolejnych tysiąc najemników ze Stanów. Mówi się że to w ramach zacieśniającej się przyjaźni, ale jak to przyjaźń za którą trzeba płacić. To już przerabialiśmy przez 50 lat.
Jak wynika z deklaracji, Polska planuje zapewnić dodatkowe wsparcie Siłom Zbrojnym USA, wykraczające poza obowiązujący w NATO standard wsparcia przez państwo-gospodarza. Oznacza to m.in. budowę dodatkowej infrastruktury dla sił amerykańskich.
Czy powinniśmy wydawać jeszcze więcej na obronność w kraju, w którym do lekarza można się nie doczekać ?
Donald Trump: tylko Polska poniesie koszty obecności dodatkowych żołnierzy USA
– Sojusz z Polską jest znacznie silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Podpisaliśmy dziś wspólną deklarację o poszerzeniu współpracy wojskowej między naszymi krajami
Umowy końcowej jeszcze nie ma, ale wiemy że Belgowie zapłacą 4 mld euro, czyli ponad 17 mld zł. W ocenie eksperta wojskowego – Mariusza Cielmy – różnica dwóch samolotów niewiele tu zmienia i pewnie zapłacimy podobnie dużo.
Godzina lotu F-35 kosztuje 40 tys. dol. (150 tys. zł). Dopiero w 2025 r. producent przewiduje, że koszty zmniejszą się do 25 tys. dol. (94 tys. zł) ze względu na lepsze wdrożenie ich do służby. To jednak nie wszystko, bo trzeba będzie jeszcze zmodernizować bazy.
Szkolenie pilotów może kosztować nawet 2 mld zł. Roczne koszty lotów wszystkich 32 maszyn to kolejny miliard zł. Przeszkolenie jednego pilota to koszt rzędu 10 mln dol. (ok. 38 mln zł) Według norm NATO na jeden samolot musi przypadać co najmniej 1,5 pilota. Co więcej, każdy z nich powinien w roku wylatać 160 godzin. Jak się to wszystko zsumuje, to dopiero widać co przed nami
Polska jest drugim po Arabii Saudyjskiej najlepszym klientem amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego. Jak to się ma do górnolotnych słowach o sojuszu i przyjaźni. Wychodzimy nawet przed szereg w NATO. Polska zachowuje się tak jakby samo NATO nie gwarantowało już Polsce wystarczającego bezpieczeństwa.
Skoro prezydent Duda zobowiązał się do pokrycia przez Polskę kosztów obecności kolejnych żołnierzy USA warto zapytać, czy ktoś te kwoty wyliczył i umieścił w planach finansowych. Te koszty wraz z zakupem F-35 mogą pochłonąć wiele budżetów MON. Zamiast niezbędnej modernizacji. https://t.co/ki6V473qHi
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) 12 czerwca 2019
Stan wojsk na dzień dzisiejszy
Obecnie w Polsce przebywa prawie 13,5 tys. żołnierzy wojsk sojuszniczych. Jak podaje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, w tym 6,8 tys. żołnierzy amerykańskich.
Ci ostatni stacjonują teraz w kilkunastu miejscach, m.in. w Żaganiu, Drawsku Pomorskim, Karlikach, Świętoszowie, Skwierzynie, Poznaniu, Bolesławcu, Powidzu, Toruniu, Bemowie Piskim.
Czy my szykujemy się na jakąś wojnę ?
Jak logicznie wszystko wytłumaczyć wydawanie ogromnych sum pieniędzy w kraju gdzie do lekarza można się nie doczekać.
To jest wypowiedzenie wojny Polsce, Ukrainie, USA i innym wolnym krajom. Tak. WOJNY! To jest nieprawdopodobna sytuacja, która MUSI zmienić naszą politykę o 180°. To wyjście szkopów z UE, NATO. Wojsko USA powinno im przypomnieć miejsce. Obłęd! #R11L #IPPTV https://t.co/v5p9truVom
— Tomasz?? R11L (@TomekRogal1976) 7 czerwca 2019
Po co nam nowe samoloty, jak nie mamy obrony lotnisk
Za propagandą sukcesu wizyty PAD zginęły 2 fundamentalne sprawy dla bezpieczeństwa Polski. 1. Tarcza antyrakietowa w Redzikowie. Miała działać w 2018. Bardziej “stała baza” USA niż wszystko,co ogłoszono wczoraj. 2. II faza zakupu Patriotów. Po co F-35, jeśli nie obronimy lotnisk?
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) 13 czerwca 2019
Co daje na świecie najlepsze gwarancje bezpieczeństwa ?
Czy takie takie potęgi gospodarcze jak Szwecja, Norwegia, które geograficznie położone są również blisko największego w tej chwili zagrożenia ze strony Rosji, płacą Amerykanom za ochronę ? Świat jest inny, my myślimy kategoriami z przed 100 lat. Teraz bezpieczeństwo gwarantuje silna gospodarka. Strzelby działają, ale już w ograniczonym zakresie. Silne Państwo posiada silnych przyjaciół, każdy potencjalny agresor bierze to pod uwagę w pierwszej kolejności. Broń zawsze może być lepsza lub gorsza. Amerykanie sami przyznają, że przespali sprawę rosyjskiej broni hipersonicznej.
Nowe technologie Putina. Broń Hipersoniczna.
Amerykanie przyznają, że nie mają odpowiedzi na nowy rodzaj broni, którym już dysponuje Rosja i Chiny. Inwestycje w amerykańską broń hipersoniczną dopiero się zaczęły.
Raport izby obrachunkowej USA, do którego dotarł Fox News, stwierdza jednoznacznie, że USA nie mają żadnej obrony przeciwko najnowszym rodzajom broni, które już są produkowane w Rosji i Chinach. Chodzi o tzw. broń hipersoniczną. Dopiero w kwietniu Pentagon złożył w koncernie Lockheed Martin zamówienie na nowy typ broni. Za stworzenie prototypu amerykańscy podatnicy zapłacą biznesowi 1,3 mld dol.
Rosjanie są tutaj daleko z przodu. W marcu Władimir Putin oświadczył, że gotowy jest rosyjski system hipersoniczny „Awangard”. Broń (rakiety) mogą latać między kontynentami i są niewykrywalne dla radarów. Putin podkreślił, że wyjątkowość systemu „Awangard” polega na jego umiejętności manewrowania i odchodzenia od początkowego toru lotu do 1 tys. km.
Źródła Rp.pl ; Onet.pl. Twitter. Money.pl