Gościem Programu Fakty po Faktach był Zbigniew Boniek, od kilkudziesięciu lat związany Włochami, którzy przeżywają w tej chwili swoją tragedię. Opowiadał nie tylko o aktualnej sytuacji swojej rodziny we Włoszech, ale poruszył również temat koronawirusa w Polsce.
Zbigniew Boniek opowiadał relacje swojej córki i znajomych o nieprawdopodobnych rzeczach które w tej chwili dzieją się w e Włoszech. Jego przyjaciel z Bergamo mówił o wywożonych w nocy trumny z ciałami ofiar koronawirusa.
…sprawa jest najtrudniejsza do wytłumaczenia gdyż można powiedzieć największe epicentrum i największe to całe ognisko zaczęło się jak najbardziej bogatej bogatym regionie Włoch w Lombardi i tam jest najwięcej fabryk tekstylnych chińskich i tam można powiedzieć cały czas była migracja, migracja ludzi z Włoch do Chin, z Chin do Włoch i wydaje mi się że tam na początku nie wszyscy z tego co sobie z tego zdawali sprawę i to spowodowało, że gdzieś sytuacja zaczęła się mnożyć mnożyć a widzimy że kontakty i przeniesienie koronawirusa z jednego człowieka na drugiego jest tak proste, że po prostu gdzieś to się umknęło, natomiast Włochy walczą, Włochy starają się walczyć chociaż muszę powiedzieć że smutny dzisiaj czytałem 627 ludzi chyba zginęło w ostatniej dobie we Włoszech Tak dostałem rzeczy smutne, ale przewidują że powinien być ten szczyt i potem trzeba będzie spokojnie dochodzić do normalności
Zapytany o mecze polskiej reprezentacji odpowiedział miedzy innymi ;
…poza tym nie zapominajmy o jednej rzeczy, jeżeli mówimy o naszej polskiej rzeczywistości to dzisiaj nie ma żadnego przypadku koronawirusa wśród polskich piłkarzy, ale według mnie nie mamy tylko dlatego bo żadna drużyna od a do z się nie zbadała. Gdyby wszyscy zrobili, że tak powiem test, to podejrzewam że w środowisku piłkarskim też znalazł się jeden, dwóch, trzech którzy którzy mogą się z tą chorobą borykać, a nie mają żadnych żadnych informacji i w ogóle o tym nie wiedzą. Także na dzień dzisiejszy budowlany scenariusza optymistycznego jest naprawdę bardzo trudno.
Źródło TVN24
NA CHOROBY SIE UMIERA A NIE GINIE!!!! GINIE SIE NA WOJNIE W WYPADDKU JKIM KOLWIEK
NA CHOROBĘ UMIWERA SIE A NIE GINIE , GINAĆ MOŻNA NA WIJNIE WYPADKU