Kilka dni temu Watykan opublikował raport dotyczący kardynała McCarricka, pedofila który był bardzo wpływowym duchownym w USA przez dziesiątki lat. I przy okazji kolegą Karola Wojtyły. 20 lat temu nasz papież został ostrzeżony, żeby przyjrzeć się działalności McCarricka, zaczęły docierać sygnały, że molestuje dzieci i innych księży. Mimo to, Jan Paweł 2 awansował go na arcybiskupa, po tym jak McCarrick zaprzeczył zarzutom. Dziś do sprawy odniósł się przewodniczący Episkopatu Polski, Stanisław Gądecki.
“McCarrick skłamał w liście z 6 sierpnia 2000 roku, że nie miał z nikim relacji seksualnych” – tak Gądecki usprawiedliwia papieża.
Okey, Ojciec Święty został okłamany, ale co zrobił, żeby zweryfikować, czy to kłamstwo? Nic. Po prostu uwierzył podejrzanemu. Nie powołał żadnej komisji, nie zainteresował się tematem. Wielu komentatorów próbuje go bronić ze względu na ludzką naiwność i zbyt dużą ufność. Przewodniczący Episkopatu idzie dalej, podkreślając że sprawa pedofilska “jest krzywdząca również dla św. Jana Pawła 2”.
To nie był jedyny przypadek, gdy Karol Wojtyła awansował pedofila, o którym zaczęły pojawiać się niepokojące doniesienia.
Skrajnym przykładem był kardynał Hans Groër, któremu przypisuje się zgwałcenie nawet 2 tysięcy chłopców. Papież wstrzymał dochodzenie w tej sprawie, bez próby wyjaśnienia jego roli w procederze. Media amerykańskie wprost oskarżyły go o bierność i bezczynność. Niestety trudno się z tym nie zgodzić. Oświadczenie arcybiskupa Gądeckiego raczej też nie może nikogo zaskoczyć. Jest to oczywista próba wybielenia Wojtyły. Pytanie, czy uda mu się w ten sposób przekonać tymi tłumaczeniami innych?
O sprawie raportu watykańskiego szerzej pisaliśmy tutaj.
PILNE. Nowe fakty- Jan Paweł II pomagał tuszować pedofilię. Watykan potwierdza.