W piątek odbyła się konferencja Borysa Budki, która dotyczyła ustawy mającej potwierdzić stanowisko rządu o wecie w sprawie budżetu UE. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej stwierdził, że głos mówiący o zawetowaniu budżetu, to “głos mniejszości”. Jednocześnie nie krył radości z powodu porozumienia w tej sprawie sejmowej opozycji, która naciska na rząd, aby ten nie popełnił błędu mającego znamiona zdrady polskiej racji stanu.
Borys Budka, szef Platformy Obywateskiej zapewnił, że KO złoży projekt uchwały mający wezwać rząd do jak najszybszego osiągnięcia porozumienia budżetowego, wynegocjowanego przez rząd. Uchwała ma zostać złożona w Senacie.
“Bazą do tego powinny być projekty uchwał, które były składane przez opozycję w Sejmie” – powiedział Budka.
Borys Budka krytykuje Kaczyńskiego. W tle budżet UE
Polityk nie pozostawił także suchej nitki na wicepremierze, Jarosławie Kaczyńskim. Liczy na współpracę wszystkich środowisk opozycyjnych przy odwołaniu polityka ze sprawowanej przez niego funkcji:
“Będziemy namawiać wszystkich do poparcia wniosku o odwołanie Jarosława Kaczyńskiego”.
Borys Budka odniósł się również do polskich samorządów:
“Chcemy pokazać jak ważne dla funkcjonowania Polski lokalnej, Polski powiatowej, Polski regionalnej są Fundusze Europejskie. Dlatego rozpoczynamy akcję informacyjną, która ma na celu pokazanie tej wielkiej, pro-polskiej koalicji dla Europy. Chcemy, by polscy samorządowcy uświadomili, że wetowanie budżetu UE, to brak nowych inwestycji, to brak rozwoju, to zaprzepaszczenie historycznej szansy na wyjście z kryzysu”.
Polityk obwieścił, że wszyscy pro-demokratyczni europosłowie będą prowadzić działania w Parlamencie Europejskim, mające zatrzymać wetowanie budżetu UE. Zapewnił, że wspólna praca opozycji jest możliwa. Jako przykład podał działania Senatu, w którym przeciwnicy PiS mają większość.
“Wielokrotnie podkreślaliśmy, że blok senacki, to najlepszy dowód na to, że jeżeli działamy razem, to osiągamy określone sukcesy”.
Budka jest zdania, że obowiązkiem premiera Mateusza Morawieckiego jest wycofanie się z zawetowania budżetu UE. Według niego taką retorykę narzucili mu Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że premier nie powinien “iść na ścianę” i postawić się złym decyzjom współpracowników i przełożonych:
“Oczekuję od premiera Morawieckiego, że wbrew podpowiedziom zaakceptuje unijny budżet. Nikt uczciwy nie boi się zasady praworządności”.