class=”class-name”] P [/boombox_dropcap]
rzepisy o ustroju sądów powszechnych z lipca 2017 przyznające ministrowi sprawiedliwości prawo do decydowania o tym, czy sędzia będzie miał przedłużoną możliwość orzekania, naruszały gwarancje niezawisłości sędziowskiej.
PiS wycofał się z tych przepisów, ale KE zdecydowała się na podtrzymanie zarzutów, bo jej zdaniem nie wszystkie problemy zostały rozwiązane, a waga sprawy jest tak duża, że jest wyraźny interes w jej rozstrzygnięciu.
Przede wszystkim chodzi o obronę niezawisłości sądów, oraz równości traktowania sędziów płci męskiej i żeńskiej.
Trybunał odrzucił argument Rzeczypospolitej Polskiej, że przewidziane w ten sposób różnice między sędziami płci żeńskiej i męskiej w zakresie wieku przejścia w stan spoczynku stanowią środek pozytywnej dyskryminacji. Różnice te nie są bowiem wstanie zrekompensować ograniczeń, z jakimi spotykają się urzędniczki w trakcie swojej kariery zawodowej, w taki sposób, by pomóc tym kobietom wżyciu zawodowym i zaradzić problemom, z którymi mogą się one borykać w trakcie swojej kariery. Trybunał stwierdził zatem, że sporne przepisy naruszają art. 157TFUE oraz dyrektywę 2006/54.
W drugiej kolejności Trybunał poddał ocenie środek polegający na przyznaniu Ministrowi Sprawiedliwości uprawnienia do decydowania o dalszym zajmowaniu stanowiska sędziego w sądach powszechnych po ukończeniu nowego, obniżonego wieku przejścia w stan spoczynku. … W tym względzie Trybunał zauważył, że polskie sądy powszechne mogą orzekać o kwestiach związanych z prawem Unii, a zatem powinny spełniać wymogi, które są nierozerwalnie związane z taką ochroną. Dla zagwarantowania, by sądy te mogły same zapewniać tę ochronę, kluczowe jest zaś zachowanie niezależności przez nie same.
Źródło TSUE