Beata Kempa (PiS) ma problemy. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie zbiórki tornistrów dla dzieci z Aleppo pod patronatem Kempy. Wydawało się, że może spać spokojnie, jednak sąd uznał, że zażalenie na decyzję prokuratury jest zasadne.
“Wygraliśmy bitwę w sprawie Beaty Kempy!” – napisał Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na swoim profilu na Facebooku. Chodzi o sprawę zbiórki tornistrów dla dzieci z Aleppo. Nadzorowała ją w Sycowie właśnie Beata Kempa. Wówczas pełniła funkcję minister ds. pomocy humanitarnej. W efekcie zebrano kilkadziesiąt wyposażonych w przypory szkolne tornistrów. Jak się potem okazało, dary do Aleppo nie dotarły tam gdzie wskazywano.
Problemy Kempy – ośrodek nie odpuścił.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zawiadomił w tej sprawie prokuraturę. W uzasadnieniu wskazano, że dary trafiły do pomieszczeń nad salą gimnastyczną, a „gdy to wyszło na jaw, zostały przez Kempę zawiezione do jednej z parafii rzymskokatolickich”.
Wszystko wskazuje na to, że część darów została tam zwyczajnie rozkradziona, zamiast do dzieci w Syrii zabrały je osoby związane z parafią. Dopiero gdy sprawę ujawnili dziennikarze lokalnej gazety i wybuchła afera. Kempa i księża na gwałt zaczęli organizować transport do Syrii, robili to nie z potrzeby serca, lecz by uniknąć odpowiedzialność karnej i skandalu – napisało OMZRiK.
Prokuratura nie wszczęła śledztwa, uznając, że nie ma danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. OMZRiK nie odpuścił i złożył do sądu zażalenie na postanowienie prokuratury. Sąd Rejonowy w Oleśnicy uznał zażalenie za zasadne.
Czytaj także: 7 milionów od PZU dla Rydzyka i Pietrzaka!
źródło: crowdmedia.pl