Dzisiaj mija 40 rocznica tragicznej śmierci wielkiego Johna Lennona na nowojorskiej ulicy. Tymczasem niewiele osób wie, że w 1985 roku w piątą rocznicę śmierci artysty, niewielka część Central Parku, niedaleko miejsca, w którym został zastrzelony w 8 grudnia 1980 roku, została poświęcona jego pamięci o nazwie Strawberry Fields.
Imagine wiecznie żywa
Sercem tego pomnika jest czarno-biała mozaika, wzorowana na oryginale z Pompejów, ze słowem Imagine pośrodku. Wykonana przez włoskich rzemieślników płyta, była prezentem od miasta Neapol we Włoszech. Prawie zawsze są na niej świeże kwiaty, kostki do gitary lub inne pamiątki, a każdego 8 grudnia, w rocznicę jego śmierci, większy niż zwykle tłum przychodzi, aby złożyć hołd muzycznej legendzie.
Strawberry Fields Forever
Pomysłodawca pomnika, Robert Krause, argumentuje, że Strawberry Fields stało się miejscem pielgrzymek fanów Lennona i Beatlesów. Opierając się na zeznaniach, Krause zauważa, że odwiedzający wykazują „głębię uczuć, które wykraczają poza ramy muzyki rockowej, do zbiegu refleksji historycznej, idealizmu i ponadczasowej nadziei na pokój”.
Oryginalne Strawberry Fields było sierocińcem Armii Zbawienia w Liverpoolu z dzieciństwa Johna Lennona. Piosenka Beatlesów z 1967 roku Strawberry Fields Forever sugeruje coś w rodzaju idyllicznej młodzieży zmieszanej z muzycznymi i narkotykowymi eksperymentami lat sześćdziesiątych.
Grzegorz Adamczewski