Szanujcie Jurka Owsiaka i WOŚP!
Jutrzejszy dzień będzie dla mnie szczególnie wyjątkowy. Chcąc nie chcąc od początku życia jestem związany z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy…
W listopadzie 1999 roku przyszedłem na świat jako wcześniak, moja głowa była wielkości jabłka (ważyłem zaledwie niecałe 2 kg) – a moje życie było zagrożone.
Wtedy Orkiestra Jurka Owsiaka mająca dopiero VI Finał grała dla takich jak Ja – dzieci wcześnie urodzonych.
To inkubatorowi z serduszkiem zawdzięczam to, że dzisiaj mogę być tutaj i pisać. W nim przeleżałem miesiące, przy nim siedzieli dobami moi kochani rodzice. Jednak za inkubatorem kryje się wielka i wspaniała pro-zdrowotna i pro-obywatelska inicjatywa, która zasilana gestem prosto z serca milionów Polaków ratuje każdego roku potrzebujących.
Uśmiechy dzieci cieszących się z naklejek, rozmowa z ludźmi – to daje naprawdę dużo, lecz najważniejszy jest dobry gest, który dał, daje i będzie dawał bezpieczeństwo, opiekę i zdrowie tylu pokoleniom.
Dziękuję z całego serca Jurkowi Owsiakowi oraz milionom tych, których pieniądze sfinansowały mój inkubator oraz milionom tych, dzięki, którym Orkiestra grała, gra i grać będzie!
Naprawdę-dołączajcie na swój sposób do Orkiestry. WOŚP to nasza duma i skarb pokoleń!
Jurek! Dziękuję!