Kaczyński twierdzi, że ma dowody na zamach w Smoleńsku


Mija już prawie 12 lat, odkąd obóz dobrej zmiany żeruje na tragedii ludzkiej, jaką spowodował wypadek komunikacyjny w Smoleńsku. Do głoszenia teorii spiskowych wykorzystywano m.in. rekwizyty z puszek i parówek. Mimo braku dowodów i dziesiątków milionów złotych, jakie pochłonęła komisja Antoniego Macierewicza, żądza budowania kapitału politycznego na tym temacie jest ciągle żywa. Tym razem do tematu nawiązał Jarosław Kaczyński, który twierdzi, że poznał przyczyny tragedii.

Obsesja Jarosława Kaczyńskiego w temacie Smoleńska jest powszechnie znana. Teoria “zamachu bombowego” była lansowana wielokrotnie przez różnych przedstawicieli obozu dobrej zmiany. Nawiązano do niej nawet w filmie “Smoleńsk” Antoniego Krauzego, gdzie widzowie mogli zaobserwować na ekranach kin wybuch w trakcie lotu. Kaczyński w początkowym okresie po katastrofie rzucał oskarżenia o “zamordowaniu 96 osób, za którym stał wielki reżyser”. Wraz z czasem i kolejnymi tezami, które nie miały żadnego odzwierciedlenia w faktach, prezes zmienił ton i rok temu zasugerował, że wyjaśnienie sprawy może być niemożliwe. Sytuację zmieniła diametralnie wojna na Ukrainie i wypowiedź Wołodymyra Żełeńskiego. Prezydent Ukrainy podgrzał atmosferę teorii alternatywnych, powątpiewając w rzetelne wyjaśnienie sprawy przez polskich śledczych. Jednak mimo rozpoczęcia siódmego roku sprawowania władzy i olbrzymich kosztów, jakie wygenerowała podkomisja smoleńska, nadal nie ujawniono jej raportu.

Do tematu powrócił dziś najbardziej wpływowy polski polityk. Kaczyński udzielił wywiadu gazetom grupy Polska Press, przejętych w zeszłym roku przez Daniela Obajtka. – Wiem, że dziś mówimy o czymś, co absolutnie można traktować jako dowody, tylko one niekoniecznie odpowiadają nam na pytanie: “kto?”, po nazwisku. Odpowiadają za to na pytanie: “co się stało?”. (…) Mogę natomiast powiedzieć, że po zapoznaniu się z różnymi dokumentami mam wyjaśnienie całości – rzucił enigmatycznie. Czy w związku z nadchodzącą rocznicą 10 kwietnia Kaczyński szykuje jakąś niespodziankę i wygłoszenie kolejnej spiskowej teorii? Warto też zadać pytanie, dlaczego stosuje teraz metodę “wiem, ale nie powiem”.

Exit mobile version