fbpx

Kontrowersyjny, na granicy dobrego smaku i hejtu wpis ks. Lemańskiego pod zdjeciem arb. Jędraszewskiego


Subksrybuj nas na Google News
[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] K [/boombox_dropcap]

ilka godzin temu na profilu ks Stanisława Walczaka ukazał się artykuł, który nie wzbudził takiego zainteresowania jak komentarze pod nim. Szczególne zainteresowanie przyciągnął komentarz ks. Lemańskiego.

Ks. Stanisław Walczak znany z krytycznego podejścia do aktualnych nowych elit kościelno-rządowych, napisał bardzo trafny i konkretny artykuł o arb. Jędraszewskim. Z ogromną precyzją ks Walczak wypunktował oligarchę kościelnego znanego między innymi z teorii o katastrofie smoleńskiej, czarownej zarazy, itp. odkryć polskiego katolicyzmu. Jednak komentarz pod artykułem, tuż pod zdjęciem arb. Jędraszewskiego zaskoczyło jeszcze bardziej. Autorem komentarza jest częsty gość na tym profilu ks. Wojciech Michał Lemański. Nie obecność, ale forma zaskoczyła sporą grupę czytelników.

Treść tego artykułu brzmi,

NIE NAUKOWIEC LECZ NARODOWIEC WE FIOLETACH

Przez cały życie darzyłem szacunkiem ludzi nauki. Byli dla mnie wzorem mądrości oraz prawości. Teraz jednak, kiedy nieuczciwy naukowiec obdarzony został misją prowadzenia Kościoła lokalnego w Krakowie, muszę protestować i chronić się przed sprytną przewrotnością. Niestety, zamknął on wszelkie możliwości naukowego dyskursu, gdyż w obronie jego zwodniczego nauczania stoi teraz cały aparat państwowy, wobec którego żaden uczciwy człowiek nie ma najmniejszej szansy na prawdę.

Aparat teologiczny posiada słaby. Jedynym stopniem naukowym, który w tej dziedzinie uzyskał to licencjat na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu. Jego praca licencjacka nosi tytuł „Problematyka osoby w filozofii Gabriela Marcela” – temat bardzo odległy od teologii. Od tego momentu poświęcił się całkowicie filozofii. I rzeczywiście, na Uniwersytecie Gregoriańskim obronił pracę licencjacką z dziedziny filozofii, potem uzyskał stopień doktora filozofii (z wyróżnieniem) na tym samym uniwersytecie. W końcu habilitację uzyskał w 1991 r. na Wydziale Filozoficznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie na podstawie dysertacji „Jean-Paul Sartre i Emmanuel Levinas – w poszukiwaniu nowego humanizmu. Studium analityczno-porównawcze”. Po dojściu partii Prawo i Sprawiedliwość do władzy, śp. prezydent Lech Kaczyński nadał mu tytuł profesora nauk teologicznych (2002 r.). Widocznie nowo rodząca się dyktatura potrzebowała wpływowego teologa, a nie filozofa!

Jednym z największych osiągnięć naukowych naszego profesora nauk teologicznych była teoria tzw. podnoszącej się mgły smoleńskiej, która miała udowodnić, że katastrofa smoleńska była jednak zamachem. Ścisła współpraca z podkomisją smoleńską pana A. Macierewicza sprawiła, że wyróżnił się nasz naukowiec, ponad wszelkich innych specjalistów, w zakresie ekspertyz na temat katastrof lotniczych.

W niedzielę, to znaczy wczoraj, nasz wszechstronny profesor ogłosił inną prawdę w dziedzinie historii filozofii oraz myśli politycznej: za dwie wojny światowe w XX wieku odpowiedzialność ponosi kult rozumu w czasie Oświecenia! To niezwykłe odkrycie naukowe powinno zostać wyryte złotymi zgłoskami na ulicy Franciszkańskiej w Krakowie, tuż pod oknem papieskim.

Ks. Walczak nazywa Rydzyka Kato-talibem i wzywa “NADSZEDŁ CZAS NA KROKI PRAWNO-KARNE”

Każdy pilny licealista jednak wie, że w okresie, kiedy Oświecenie dało początek nowej epoce, rodził się także złowieszczy nacjonalizm, kult narodu, który przewyższa wszelkie inne wartości. Doszło do tego, że nawet w krajach tradycyjnie chrześcijańskich kult narodu zrównał się z kultem Boga. Ten kult sprawił, że doszło najpierw do Pierwszej, potem do Drugiej Wojny Światowej. Nie tylko nacjonalizm etniczny, ale głównie nacjonalizm ekonomiczny kazał, w I Wojnie Światowej, chrześcijańskim potęgom wyżynać się nawzajem! Połączony z nacjonalizmem etnicznym, w czasie II Wojny Światowej kult narodu zgotował światu piekło!

Arcybiskup Metropolita Krakowski jest wyznawcą nacjonalizmu religijnego, etnicznego, a może i ekonomicznego. Udowodnił to nieraz. Nic więc dziwnego, że idąc za tą doktryną krytykuje rozum, który otworzył drzwi dla demokracji, praw człowieka, współpracy międzynarodowej i pokoju. Tak, jak chrześcijaństwo, tak i dzisiejsza cywilizacja szczycą się wielokulturowością – ks. Arcybiskup, potępiając rozum człowieka – stanął po stronie przeciwnej. A dla „swojej prawdy” gotów jest wszystko, co dobre i pozytywne, zniszczyć. 
Oczywiście, polski nacjonalizm nie jest taki jak „zachodni”. Jest uświęcony, wszak to Jezus Chrystus i Jego Matka objawili, że są fundamentem partii oraz jej honorowymi członkami. Dlatego dali przykazanie: „Idźcie na cały świat i głoście, że Polska jest zbawicielem ludzkości”.

Papież Franciszek wykreślił “czerwoną zarazę” z nominacji kardynalskich, a nominował przyjaciela osób LGBT.

Facit: źródła polskiego kryzysu należy szukać w historycznym okresie Oświecenia, którego poronionymi płodami są m.in. narodowcy, nacjonaliści, rasiści, antysemici, oraz niemała część polskiego duchowieństwa, zwiedzionego przez Arcybiskupa na manowce.

Zdjęcie takie jak zostało oryginalnie umieszczone pod artykułem

“To zdjęcie wygląda tak źle, że dobrze wróży” – pierwszy komentarz pod zdjęciem Jędraszewskiego .

Wpis “To zdjęcie wygląda tak źle, że dobrze wróży” oczywiście wywołał burzę pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami ks. Lemańskiego. No cóż, kiedyś nazywała się to walka klasowa, teraz to walka nowych elit. Emerytowany przywódca narodu, w myśl zasady dziel i rządź, skłócił wszystkich tak , że nawet księża miedzy sobą drą koty.

Abp. Jędraszewski idzie dalej. Po tęczowych przyszedł czas na ateistów. A co myślą Polacy? Zaskakujący sondaż.


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments