Ksiądz a raczej pan Michał Woźnicki wygłosił płomienne kazanie w którym obraża dziennikarza Gazety Wyborczej, który uczestniczył w rozprawie sądowej i relacjonował wydarzenie, podczas którego Policja musiała wynieść ministranta opętanego przez Woźnickiego. Padają odrażające słowa. Czy biskupi zrobią porządek z ordynarnym duchownym, który mówi co mu ślina na język przyniesie?
Autor artykułu w Gazecie Wyborczej, Piotr Żytnicki udostępnił nagranie z kazania Woźnickiego.
- Ogromna wpadka dziennikarza. Użył wulgarnego słowa w trakcie relacji na żywo
- Jak przygotować się do montażu płyt OSB w domowych warunkach?
- Fizjoterapia – dla kogo to dobry kierunek studiów?
- Korzyści z posiadania piekarnika parowego w kuchni
- Mariusz Pudzianowski: Strongman, Przedsiębiorca i Szef z Charakterem!