“Mam problemy z oddychaniem, czekamy 5 godzin…nic się dzieje”. Relacja z izby przyjęć szpitala zakaźnego w Bydgoszczy.


“Tak to wygląda, ja już mam problemy z oddychaniem, reszta też ciekawie nie wygląda”. Oto relacja jednego z pacjentów który zgłosił się na izbę przyjedź do szpitala zakaźnego w Bydgoszczy. “To co mówi rząd że coś się dzieje to tak naprawdę nic się nie dzieje”

Cześć słuchajcie tak wygląda spędzanie wolnego czasu na izbie przyjęć w szpitalu zakaźnym w Bydgoszczy. Siedzimy od pięciu godzin w namiocie. Pani siedzi tutaj ponad pięć godzin (Głos w tle – bez wody bez pomocy bez niczego) Przyszliśmy na izbę przyjęć nikt się do nas ani nie odezwał, nikt z nami nie rozmawiał siedzimy w maskach sami sobie pozostawieni, w namiocie strażackim z nawiewem, jest nas w sumie łącznie sześć osób, częśc wyszła na dwór się przewietrzyć . Nikt nie został przyjęty, nawet nie była przeprowadzona żadna konsultacja. Tak to wygląda, ja już mam problemy z oddychaniem, reszta też ciekawie nie wygląda

Możecie zobaczyć wszystkich Was to czeka. Albo zrobimy coś z tym razem, albo koronawirus wykończy wszystkich. To co mówi rząd że tu coś się dzieje, to tak naprawdę nic się nie dzieje. Pozostaliśmy sami sobie.

Exit mobile version