Radio Tok FM towarzyszyło uczniom na spotkaniu w Lubelskim Kuratorium z Panią Teresą Misiuk. To co powiedziała do jeszcze przecież dzieci podważa jej kompetencje pedagogiczne. Kurator czyli osoba sprawująca nadzór pedagogiczny w imieniu wojewody zwraca się do uczniów słowami, które nie przeszły by przez gardło większości nauczycieli.
W Lublinie ponad 600 osób kończących podstawówkę lub gimnazjum nie dostało się do żadnej szkoły. W tym gronie jest około stu uczniów, którzy mogą się pochwalić świadectwem z paskiem.
Młodzież umie się zorganizować
Strajk Uczniowski w Lublinie przygotowała młodzież, zrzeszona w Lubelskim Komitecie Młodzieżowym (LKM). To powstała niedawno nieformalna organizacja, która skupia uczniów z różnych szkół, a której celem jest działanie na rzecz młodzieży, walka o jej prawa, udzielanie jej pomocy. – Jesteśmy apolityczni. Są u nas osoby sympatyzujące i z lewicą, i z prawicą. Są osoby popierające LGBT, ale są i takie, które są temu przeciwne. Nie obrażamy się jednak z tego powodu na siebie. Rozmawiamy, dyskutujemy, chcemy działać wspólnie – mówi Maciek Sierżęga, jeden z założycieli LKM.
Młodzież zdecydowała się rozpocząć akcje protestacyjną licząc na zrozumienie ich argumentów.
Na spotkaniu z młodzieżą Pani Kurator stwierdziła, że część przybyłych do niej gości, to uczniowie klas średnich, których problem podwójnego rocznika nie dotyczy.
Zwracam się do tegorocznych absolwentów bo trudno żebym tę rozmowę prowadziła z osobami które już rekrutację mają za sobą.
W odpowiedzi na te zarzuty przedstawiciel Strajku Uczniowskiego odpowiedział –
Temat podwójnego rocznika i tegorocznej rekrutacji dotyczy wszystkich uczniów. – Przecież w związku z tą sytuacją szkoły będą przepełnione, może być konieczność nauki na dwie zmiany. Dlatego to jak najbardziej nas dotyczy i my jako uczniowie również mamy prawo głosu w tej sprawie – wytłumaczył Pani Kurator, Maciej Sierżęga
To dowodzi jakie mamy made nowe pokolenie, nikt nie zwrócił do tej pory na to uwagi. Przecież to wszyscy uczniowie klas średnich bę cierpieć prze deformę oświaty.
Kolejny młody zdolny człowiek kontynuował zadawanie pytań Pani kurator,
Mam takie pytanie jak wyglądała, jaka była liczba osób gra się nie dostała w ogóle w poprzednim roku w rekrutacji ?
W odpowiedzi, Pani Kurator – ubiegłym roku około dwustu osób wypadło z systemu.
Maciej Sierżęga nieformalny przywódca protestu przekazał list od młodzieży, oraz skomentował drwiące aluzje pracowników kuratorium z tak małej grupki protestujących.
Przekażemy Pani list otwarty, który również zostanie przekazany panu wojewodzie Przemysławowi Czarnkowi, władzom samorządowym to jest list który nawołuje do tego ażeby rozpocząć współpracę mającą na celu, możliwe tworzenie nowego oddziału klasowego w tych szkołach renomowanych, tak zwanych renomowanych gdzie jest to możliwe.
Też zdają sobie sprawę z sytuacji że to co powiedział mój kolega to nie są z gumy nie jest to możliwe w każdej szkole. Natomiast chciałem ten krótki list, który ma być wyrazem naszej intencji Pani przekazać. Kontynuował Strzęga i dodał –
Jeszcze jedną ostatnio przeszedł Chcę poruszyć jest fakt dziś na spotkaniu jest dwadzieścia kilka osób, natomiast to jest wynikiem tego że rekrutacja zakończyła się przedwczoraj. Dzisiejsze spotkanie było przeprowadzone niemal błyskawicznie i równie dobrze mogłeś przeprowadzone w kryteriach zgromadzenia spontanicznego.
Natomiast nie mówił bym po prostu uczniom którzy w wakacje którzy w złą pogodę zebrali się ale tutaj przyjść pod kuratorium że po prostu są grupą nieliczną bo po prostu tak nie wypada. Myślimy że wszyscy z nas tutaj są uprzywilejowani do tego żeby podjąć dyskusję z panią bez względu na to czy są absolwentami czy nimi nie są. Zakończył na tym Maciej Strrzęga.
Odpowiedź Pani Kurator Teresy Misiuk jest kuriozalna, charakterystyczna dla osób nie mających żadnych argumentów i lekceważąca współrozmówców.
Ja rozumiem, że obecność kamer i mikrofonów na młodym człowieku robi wrażenie i chce od razu powiedzieć od razu wszystko , to być może będzie to jakiś taki szczególny moment szczególny czas popularności. Rozumiem przyjmuję to ze spokojem, ale nie uważnie się wsłuchaliście.
Ja zwykle pomówienia o działalność polityczną
Było również sporo zamieszania i jak zwykle nieuzasadnionych posądzeń, o działania polityczne. W odpowiedzi na te zarzuty młodzież wystosował list.
W obliczu oskarżeń o upolitycznienie naszego Komitetu, wysuniętych na podstawie zdjęcia ze spotkania przeprowadzonego w siedzibie #SLD #Lublin, wysłaliśmy dziś e-mail do @PiS_Lubelskie i @LUWLublin z prośbą o użyczenie sali na poniedziałkowe zebranie LKM.
— Lubelski Komitet Młodzieżowy (@LKMoficjalnie) July 12, 2019
Czekamy na odpowiedź. pic.twitter.com/B5vpnFmAgf
Czy mamy prawo do zadośćuczynienia za stres dzieci ?
W tej sprawie dla Gazety Wyborczej wypowiedziało się kilku prawników, oto och opinie ;
Zdaniem mec. Nowosielskiego, rodzice mogą wystąpić na drodze cywilnej o odszkodowanie od skarbu państwa za straty spowodowane przez reformę. – Do tego jednak należy się przygotować dowodowo. Materiałem mogą być np. dokumenty ze szkół, w których mimo dobrych wyników odmówiono przyjęcia ucznia, rachunki za dodatkowe zajęcia, wizyty u psychoterapeuty, leki, dowody wpłaty czesnego. Przydać się też może opinia z poradni psychologicznej dotycząca profilu ucznia – do jakiej ścieżki edukacyjnej ma predyspozycje, a na którą nie miał szans – mówi.
Mec. Sylwia Gregorczyk-Abram uważa, że można skorzystać z art. 417 kodeksu cywilnego, który mówi o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej. Dotyczy to m.in. skarbu państwa. – Jeżeli jest to szkoda wynikająca z przyjętej przez państwo ustawy, to najpierw trzeba wykazać jej niezgodność z konstytucją albo przepisami prawa międzynarodowego. Obecnie trudno byłoby się spodziewać takiego rozstrzygnięcia w Trybunale Konstytucyjnym, ale przecież sądy mają możliwość rozproszonej kontroli konstytucyjności ustaw i to może być punktem wyjścia w takiej sprawie i dochodzenia odszkodowania od państwa – tłumaczy adwokatka.
Podobne działanie podjęły już samorządy zrzeszone w Unii Metropolii Polskiej. Domagają się od państwa zwrotu kosztów poniesionych w związku z reformą – w sumie ponad 100 mln zł. Kiedy PiS wdrażał reformę, Anna Zalewska przekonywała, że dla samorządów będzie ona „bezkosztowa”.
Na koniec kilka nieobiektywnie wybranych komentarzy, bo reszta i tak mówi to samo
Pani @_AnnaZalewska dojeżdża do roboty do Brukseli, to i dzieciaki mogą dojeżdżać do szkoły 20 km.
— Arek Pisarski #FBPE (@arekpisarski) June 18, 2019
Kochani nastolatkowie, podziekujcie babci, dziadziusiowi, mamusi i tatusiowi, za to że już zawsze będziecie mieć do szkoły pod górkę. Bo i na studia będzie was 2 razy więcej. https://t.co/xxM9CXDUBk
J. Karpiński: “To Anna Zalewska jest odpowiedzialna za chaos w oświacie, nie możemy jej za to rozliczyć, zajęła posadę w europarlamencie i umywa ręce od odpowiedzialności. To jest dla nas bardzo krzywdzące, w ten chaos został wplątany Min.Piontkowski.”
Rozwiązanie problemu braku miejsc w szkołach podsuwa studenckie @RadioAfera – wprowadzić miejsca stojące, jak w komunikacji publicznej. Młodzież się nauczy, że czasem trzeba postać ? Gorzej jeśli rząd potraktuje to poważnie… #deformaoswiaty
— Olaf Tumski (@OTumski) July 16, 2019
Karczewski o rekrutacji do liceów: Przejściowe trudności. Tam gdzie samorządy się przygotowały do reformy, tam problemów nie ma. Tam, gdzie nie zgadzano się z reformą, bojkotowano, kłopoty są
POLUB NAS NA FACEBOOKU