Łukasz Szumowski był we Włoszech na nartach. Przyznał to w programie radiowym. Przyznał się też, że po powrocie z Włoch nie zbadał się, tylko od razu wrócił do ministerstwa.
Politycy dobrej zmiany mieli pretensje do marszałka senatu Tomasza Grodzkiego, że ten jeździ do Włoch na narty, gdy tam szleje koronawirus.
W “Kropce nad I” marszałek Grodzki prawie został rozjechany przez Monikę Olejnik. Wytłumaczył że m w region do którego się udał nie ma stwierdzonego przypadku zachorowania w promieniu 30 km. Natychmiast po przylocie do Polski profilaktycznie poddał się testom.
Wice marszałek Karczewski żąda nawet dymisji Tomasza Grodzkiego
Natomiast Minister Zdrowia co warto podkreślić też udał się na krótki wypoczynek do Włoch. Z tego co wiemy nie poddał się żadnym badaniom. Nie wiadomo czy może zaraził już połowę rządu. Dobrze że mamy jeden z największych rządów na świecie, trudno będzie zarazić cały rząd. Ale jak mamy ufać teraz takiemu ministrowi zdrowia ?
Dobra zmiana wytyka Grodzkiemu a sama zachowuje się jeszcze gorzej, hipokryzja do kwadratu
"Ani się nie przebadałem, ani się nie zbadałem, nie poszedłem na kwarantannę. Poszedłem do pracy i kontrolowałem swój stan." – minister zdrowia @SzumowskiLukasz po urlopie na nartach we Włoszech.
— Piotr #SilniRazem (@piotr_chy) March 11, 2020
Czy wicemarszałek @StKarczewski zaapelował już o podanie się do dymisji ministra?