Projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych zakłada, że prokurator będzie mógł odwołać prezesa firmy i wskazać p.o. Wszystko to, jeszcze przed wyrokiem sądu – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Oskarżyciel będzie mógł odebrać zarządzanie biznesem, gdy uzna, że menedżer robi przekręty” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Rzecz w tym, że prokurator będzie mógł to zrobić jeszcze przed wyrokiem sądu. To kolejny kontrowersyjny zapis znajdujący się w projekcie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Wczoraj pisaliśmy o tym, że zawarto w niej możliwość karania dużych firm za przewinienia pracowników. Kary mogą sięgać nawet 50 mln zł.
Tych samych firm ma się tyczyć przepis o możliwości odwołania prezesa. Resort sprawiedliwości zakłada, że prokurator będzie miał taką możliwość wyłącznie w przedsiębiorstwach, które zatrudniają więcej niż 250 osób. Zdaniem resortu, tak duże przedsiębiorstwa posiadają już specjalne działy, które zajmują się kontrolowaniem działań pracowników, a co za tym idzie, powinny same wyłapywać wszelkie nieprawidłowości. Tyczy się to również poczynań prezesa i zarządu.
Kontrowersje budzi fakt, iż nadzór nad takimi działaniami zyska prokuratura, a nie jak do tej pory, sąd. Istnieje szansa, że takie decyzje mogą być upolitycznione, a domniemanie niewinności poprzedzone zwykłami pomówieniami.
Czekamy na Wasze opinie. Piszcie, komentujcie, udotępniajcie..
Czytaj także: 1200 sędziów represjonowanych przez Ziobrę. Grozi im dyscyplinarka za list do OBWE.
źródło: wprost.pl
Kolejne narzędzie politycznego szantażu, pierwsze pod nóż pójdą grupy medialne, właściciele niezależnych mediów. Jak uwalić taką spółkę? Odwołać zarząd, dowalić karę bez wyroku, mało która spółka takie coś wytrzyma, wszystko się rozleci, a niech się później sądzą, powodzenia.