[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] P [/boombox_dropcap]
olska wzorem Szkocji wprowadzi cenę minimalną na alkohol. Tego domaga się Krzysztof Brzózka, były już szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów. Spokojnie na pewno dopiero po wyborach.
Butelki wina (750 ml) o zawartości 12 proc. alkoholu nie można byłoby sprzedawać za mniej niż 10,8-14,40 zł. Natomiast pół litra najtańszej wódki kosztowałoby 24 lub 32 zł.
– Dzięki temu skończą się promocje i rozdawnictwo alkoholu – mówi “Gazecie Wyborczej” Krzysztof Brzózka, były szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Obecnie Szkocja jako jedyny kraj na świecie wprowadziła minimalne ceny. Przepisy wprowadzono w 2018 r. i z założenia miały uderzyć w mocne alkohole o najniższych cenach.
Polacy piją na potęgę. Według GUS każdy Polak powyżej 15. roku życia wypił w 2017 roku średnio 11,1 litra czystego spirytusu. To poza rekordowym 1980 rokiem (11,8 l na osobę) największe spożycie od lat.
– Na cenę alkoholu wrażliwe są dwie grupy społeczne – młodzież i pijący chronicznie. Ustalenie minimalnej ceny alkoholu, poniżej której nie można będzie sprzedawać wódki, wina i piwa, spowoduje, że te dwie grupy będą mniej piły – mówił “Gazecie Wyborczej” Krzysztof Brzózka,
Źródło ; Money.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU