W październiku 2017 roku podczas sejmowej debaty na temat lekarzy rezydentów z ust posłanki PiS Józefy Hrynkiewicz padł kontrowersyjny okrzyk “Niech jadą!”. Chodziło oczywiście o lekarzy rezydentów, którzy chcieli wyższych zarobków oraz większych nakładów na służbę zdrowia. No to pojechali. I to nie tylko rezydenci. Efekty są takie, że kolejne oddziały szpitalne w całej Polsce zawieszają swoją działalność w związku z brakiem lekarzy, którzy wyemigrowali na Zachód. Co robi minister zdrowia? M.in. uczestniczy w Akcie Zawierzenia Polskiej Służby Zdrowia Matce Bożej…
Problemy ze skompletowaniem obsady lekarskiej mają przede wszystkim mniejsze szpitale oraz placówki z ośrodków powiatowych. Kilka dni temu media społecznościowe obiegło zdjęcie kartki wywieszonej na wejściu do szpitala w Kętrzynie, która informowała, że z powodu braku obsady lekarskiej “nocna i świąteczna pomoc lekarska jest nieczynna”.
Działalność zawieszają także całe szpitalne oddziały. W ostatnim czasie tak właśnie było w szpitalu w Strzelnie (zawieszony został oddział interny), we Włocławku (chirurgia dziecięca), czy w Prudniku i Kluczborku (ginekologia i neonatologia). Za każdym razem przyczyna zawieszenia działalności danego oddziału była taka sama – niemożność skompletowania pełnej obsady lekarskiej.
Powyższe nie powinno nas jednak dziwić. Emigracja polskich lekarzy na Zachód zrobiła swoje. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w Polsce na 1 tysiąc mieszkańców przypada dziś zaledwie 2,3 lekarza. To najgorszy wynik w całej Unii Europejskiej. Dla porównania – w Austrii na 1 tysiąc mieszkańców przypada 5,1 lekarza. W Niemczech – 4,1. W Czechach ten współczynnik kształtuje się na poziomie 3,7, a na Słowacji – 3,5.Średnia dla całej UE to 3,8.
Szpital Południowy na Ursynowie miesiącami może stać pusty – alarmują radni Koalicji Obywatelskiej. Placówka nie ma szans znaleźć się w sieci szpitali, ponieważ musiałaby działać od dwóch lat, a to szpitale z sieci mają pierwszeństwo przy kontraktowaniu z NFZ-u.
Fundusz może nie mieć środków na jego działanie. – Takie informacje otrzymaliśmy z NFZ-u – mówi Paweł Lech – przewodniczący komisji zdrowia w Radzie Warszawy.
– Mimo tego, że będzie stał gotowy szpital z zatrudnioną kadrą medyczną pacjenci dalej będą miesiącami czekali w kolejce, ażeby dostać się do szpitala, przeprowadzić zabieg medyczny. Dlatego, że NFZ nie będzie chciał dodatkowych zabiegów i procedur finansować – tłumaczy.
Problem nie dotyczy tylko lekarzy, ale również pielęgniarek, gdzie jesteśmy w przededniu kadrowego armagedonu. Większość z pracujących w Polsce pielęgniarek zbliża się bowiem do osiągnięcia wieku emerytalnego lub już go osiągnęła. To oznacza, że za chwilę przestaną pracować, a na ich miejsce nie ma nowej kadry. To właśnie dlatego pod koniec maja prof. Alicja Chybicka, która kieruje leczącą chore na raka dzieci kliniką Przylądek Nadziei we Wrocławiu, stwierdziła, że z jej lecznica “stoi przed zagrożeniem zamknięcia jednego z oddziałów”.
Co w tym czasie robi minister zdrowia Łukasz Szumowski? Oprócz kilku pomysłów, które w dłuższej perspektywie mogą pomóc (np. istotne zwiększenie liczebności miejsc na studiach medycznych), uczestniczy również w mszy świętej pod Jasną Górą, podczas której został wypowiedziany “Akt Zawierzenia Polskiej Służby Zdrowia Matce Bożej”. Jak trwoga to do Boga?
Żródło : Źródło: Szpitale zamykają oddziały z powodu braku lekarzy. Młodzi doktorzy trafią na prowincję (Forsal.pl)
Źródło: Jakub Kosikowski (Twitter.com)
Źródło: Najmniej lekarzy, najdłuższe kolejki. Polska służba zdrowia w europejskim ogonie (TVN24bis.pl)
Źródło: “Minister zdrowia zawierzył polską służbę zdrowia Matce Boskiej” (PolsatNews.pl)
TEKST ORYGINALNY + Uzupełnienia NIEWIARYGODNE.INFO.PL- http://niewygodne.info.pl/artykul9/04864-Zamykaja-oddzialy-z-powodu-braku-lekarzy.htmne.info.pl
Jestem ratownikiem medycznym. Kończę psychologię. Pierwsze co zrobię to wyjadę z tego kraju gdzie nie ma poszanowania personelu. Nie wspomnę już o obsadzie ,bo sama pracuje po 400h. Brak jest sprzętu i diagnostyki. Ludzie są wulgarni a personel przemęczony. Tak. Niech jadą. Wyjadę i ja. I zacznę żyć za normalne pieniądze.
Zapraszam do Danii. Pogoda mierna ale warunki w pracy rewelacyjne.