Efekty wysiłków samorządów w walce z epidemią to zdaniem ministra zdrowia megalomania. W walce z epidemią powinno się wspierać każdą inicjatywę. Tak nie uważa minister Niedzielski, zarzucając kłamstwa prezydentowi Warszawy.
Rząd zorganizował akcję powszechnych szczepień rozstawiając namioty. Znowu czegoś nie przewidział. Do puntów szczepień ustawiły się tłumy chętnych, w związku z tym tworzyły się dosłownie kilometrowe kolejki marznących ludzi w strugach deszczu. To właśnie prezydent Warszawy wpadł na pomysł, aby podstawić wolne autobusy, które służyły za poczekalnie, w ten sposób ratując rząd przed kompromitacją. Przypominamy, że szczepionka musi być podana osobie absolutnie zdrowej inaczej jej skuteczność może być osłabiona.
W @warszawa wspieramy akcję „Zaszczep się w majówkę” – przygotowaliśmy miejskie autobusy @MZA_Warszawa, aby pełniły rolę poczekalni. W związku z bardzo dużym zainteresowaniem, dziś wysłaliśmy kolejny autobus do pomocy. pic.twitter.com/y0ezkghcKd
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) May 2, 2021
Tymczasem samorządy zorganizowały profesjonalne punkty szczepień, w których mogłoby się szczepić nawet po tysiąc osób dziennie. Niestety większość z nich nie otrzymała szczepionek, które według rządowych danych zalegają na magazynach. Tak naprawdę nie wiadomo ile ich jest w rezerwie, bo według ostatnich przecieków rządzący nie mogą doliczyć się siedmiuset tysięcy preparatów. W rezultacie w pełni wyposażone punkty z gotowym personelem i poczekalniami świecą pustkami, albo pracują na ograniczonej wydajności.
Zamiast podziękowań, oskarżenia o kłamstwo
Zamiast podziękowań dla samorządów minister Niedzielski nazywa prezydenta Warszawy – megalomanem i kłamcą. Trzaskowski wziął udział w organizowanym zdalnie przez amerykański think-tank Atlantic Council panelu dotyczącym reakcji władz lokalnych na epidemię koronawiursa SARS-CoV-2. Nie słyszałem, żeby nasi włodarze państwa uczestniczyli w tego typu spotkaniach i wymieniali się doświadczeniami. Kto chciałby rozmawiać z takimi fachowcami, którzy spowodowali, że ich kraj jest drugi na świecie pod względem zgonów na tysiąc mieszkańców.
– Na początku (epidemii) był chaos i rozumieliśmy to, ponieważ wszyscy byli przytłoczeni, zatem zdecydowaliśmy się działać w porozumieniu z rządem – relacjonował sytuację w Polce, Rafał Trzaskowski.
Samorządy na własną rękę walczą z epidemią
Prezydent stwierdził, że nie dysponuje takimi możliwościami jak rząd, ale podczas drugiej i trzeciej fali zdecydował się wziąć sprawy w swoje ręce.
– Ale później, podczas drugiej i trzeciej fali zdecydowaliśmy się wziąć odpowiedzialność w nasze ręce. Ja sam jestem odpowiedzialny za jedenaście szpitali. Zaczęliśmy kupować sprzęt, sami zdobywać respiratory. Teraz jest wielka sprawa szczepień, więc organizujemy własne punkty, stadiony, gdzie można dokonywać szczepień – oświadczył Rafał Trzaskowski.
– Organizujemy też własnych ekspertów, ponieważ – mówiąc delikatnie – byliśmy nieco zaskoczeni poziomem chaosu na poziomie krajowym, z którym mieliśmy do czynienia – dodał.
Odnosząc się do reakcji na epidemię, Rafał Trzaskowski oświadczył, że dzięki przygotowaniom władze warszawskie były pod wieloma względami “szybsze niż rząd”. W tym kontekście wspomniał o programie szczepień przeciw COVID-19.
Trzaskowski kłamca i megaloman
Telewizja publiczna wybrała fragment nagrania, do którego w krytycznych słowach pod adresem Prezydenta Warszawy, odniósł się Minister Zdrowia, Adam Niedzielski.
Czasem brak jest słów by skomentować kłamstwo przeplatane megalomanią. Prezydent @trzaskowski_ w kilka tygodni zdołał choćby wyprzeć z pamięci swoją nieudolność w Szpitalu Południowym. https://t.co/KLY0tt2M5e
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) May 7, 2021
Minister zarzuca warszawskiemu samorządowi nieudostępnianie miejsc dla chorych w szpitalach tymczasowych. Pod koniec marca br. na wniosek wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła zdecydował o wprowadzeniu pełnomocnika do warszawskiego szpitala na Solcu. Komisarzem mianowano Ewę Więckowską, która wcześniej kierowała już tą placówką, ale jej współpraca z samorządem nie wychodziła najlepiej. Według wiceprezydent Warszawy Renaty Kaznowskiej była prezes a obecna komisarz nie przygotowała placówki na otwarcie. Następnie miała „przez pomyłkę” zgłosić punkt szczepień, w którym zarejestrowało się cztery tysiące osób. Nie z rekrutowała wystarczającej kadry, a także miała doprowadzić do wygaśnięcia certyfikatu ISO dla Szpitala na Solcu.
Teraz miała sprawić, aby szpital w tempie ekspresowym zwiększył liczbę łóżek do 300. Do tej pory nie udało się tego osiągnąć pomimo dodatkowych środków wpompowanych w szpital, na które placówka nie mogła liczyć podlegając samorządom. Niepokój budzą zdjęcia publikowane w mediach, na których sprzęt medyczny – w tym defibrylatory, respiratory i aparaty do tlenoterapii – dosłownie walają się po pustych korytarzach szpitala.