Kaczyński miał odstąpić od umowy z Gowinem dziś o godzinach porannych po spotkaniu ze Zbigniewem Ziobro i Joachimem Brudzińskim.
Prezes PiS przystał na manewr przeprowadzenia wyborów na podstawie przepisów wyborczych przyjętych przez parlament i podpisanych przez prezydenta w ostatni czwartek.
Wśród argumentów używanych przez zwolenników wyborów w maju, najważniejszy dotyczył utrzymania przywództwa w koalicji rządzącej, ale też topniejące poparcie dla Andrzeja Dudy oraz kwestia doprowadzania do zmiany na fotelu premiera. W rozmowach o nowym rządzie na następcę Mateusza Morawieckiego wymieniany był Mariusz Błaszczak.
Nie możemy potwierdzić tej wiadomości w 100%, ale źródło sprawdzało się już w przeszłości.
Gowin nie chciał wyborów 23 maja
Dziś rano w wywiadzie dla onet wiadomości Jarosław Gowin podtrzymał swoje zdanie na temat wyborów w maju – W Porozumieniu od wielu tygodni mówiliśmy, że wybory 10 maja się nie odbędą ze względów organizacyjnych – powiedział Gowin. – Z tych samych powodów one nie mogą się odbyć 23 maja. Podam prosty przykład. Komisja wyborcza w Krakowie musiałaby przeliczać głosy przez kilkadziesiąt dni. Mogę podawać mnóstwo przykładów, które wskazują, że ustawa przewidziana na okoliczności wyborów korespondencyjnych została bardzo źle przygotowana – stwierdził były wicepremier.