Nokaut roku! Polak sensacyjnie pokonał legendę sportów walki [VIDEO]


Starcie Arkadiusza Wrzoska i Badra Hariego było walką wieczoru na prestiżowej gali Glory, która odbyła się w obecności 16 tysięcy widzów w Rotterdamie. Praktycznie wszyscy skazywali Polaka na porażkę, bukmacherzy płacili aż 5:1 za jego wygraną. Marokańsko-holenderski zawodnik to żywa legenda kick boxingu, wygrał łącznie ponad 100 zawodowych walk. Biorąc pod uwagę obycie w ringu dzieliła ich przepaść. Mimo to, Arkadiusz Wrzosek odniósł niesamowite zwycięstwo, które zagraniczne media określiły “jednym z największych powrotów w historii sportów walki”.

Do końca!

Badr Hari to jeden z najbardziej rozpoznawalnych kickboxerów w historii. Stoczył wiele walk, które do tej pory uznawane są jako legendarne. W swojej karierze mierzył się z całą czołówką zawodników tej dyscypliny, zabrakłoby miejsca, żeby wymienić wszystkich. Arkadiusz Wrzosek był jeszcze dzieckiem, kiedy oglądał te starcia w TV. Teraz określa go największym idolem, czerpiąc inspirację z jego stylu. Dość spory pech Hariego (niefartownie przegrywał ostatnie walki, mimo że pokazywał się w nich z dobrej strony) sprawił, że pozwolono im skrzyżować rękawice z mało doświadczonym zawodnikiem znad Wisły. Miał to być łatwy przeciwnik na przełamanie i wrócenie na odpowiedni tor kariery. W praktyce okazał się najgorszym horrorem, a takiego przebiegu walki nie zakładał chyba nikt.

https://twitter.com/lumbernacdad/status/1434272234386956293

Starcie rozpoczęło się bardzo niekorzystnie dla Polaka. W pierwszej rundzie był dwukrotnie liczony po ciosach na wątrobę. Można powiedzieć, że to pięta achillesowa Wrzoska, w 3 ostatnich walkach dla Glory aż 5 razy leżał na deskach po uderzeniach na korpus, wcześniej punktował go Benny Adegbuyi. Początek drugiej rundy nie przyniósł zmian. “Wieżowiec” znowu przyjął mocny strzał na korpus i przyklęknął. Patrząc na punktację sędziów nie miał już praktycznie żadnych szans na wygraną, poza ewentualnym nokautem. Wystarczyłby tylko jeszcze jeden knock down i starcie musiałoby zostać zakończone. Gdy właściwie chyba wszyscy byli pewni rozstrzygnięcia, nadeszła niesamowita riposta. Polak znajdując się w defensywie przy linach wyprowadził efektowne wysokie kopnięcie na głowę, które powaliło Hariego i dało sensacyjną wygraną.

Komentatorzy relacjonujący walkę zgodnie podkreślili, że “nigdy wcześniej nie widzieli czegoś takiego”. Prestiżowy portal mmfighting.com określił to jako “jeden z największych powrotów w historii sportów walki”. Wrzosek jest zagorzałym kibicem Legii Warszawa i w rozmowie ze Sport.pl podkreślił, że “zawdzięcza wszystko temu klubowi, który ukształtował go jako człowieka”. Polak pokazał niesamowity charakter i olbrzymi potencjał wojownika. Jest jeszcze stosunkowo młody i wiele osób wróży mu duże sukcesy. Może się też okazać, że zakończył karierę jednego z najbardziej znanych kick boxerów w historii. Jedno jest pewne – w tym momencie mówi o nim cały świat i ten pojedynek niewątpliwie będzie jednym z kandydatów do walki roku.

Exit mobile version