Włodzimierz Czarzasty zmienił zdanie. Zawiesił dziś w prawach członka partii radnych Sejmiku Województwa Śląskiego: Gabrielę Łacną i Rafała Porca oraz Przewodniczącego Śląskiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy, Marka Balta, z powodu „naruszenia przez nich w sposób oczywisty i niebudzący wątpliwości swoich obowiązków oraz podstawowych celów i wartości chronionych przez statut partii”. Zapomniał, że całkiem niedawno to jego decyzjami rząd Prawa i Sprawiedliwości utrzymał się przy sterach władzy. Bardzo chciałby o tym zapomnieć, ale my pamiętamy…
W uzasadnieniu stwierdzono, że wspomnieni radni od pewnego czasu głosowali ręka w rękę z PiS.
– Wspieranie PiS w utrzymaniu się we władzy uważamy za niedopuszczalne i karygodne. Podczas ostatniej Rady Krajowej Nowej Lewicy w dn. 26.06 br. padło wiele głosów, w których kategorycznie wykluczano wszelkie formy współpracy z PiS, zarówno w Sejmie, jak i na poziomie lokalnym – napisano.
„Tymczasem w ostatnią sobotę, 3 lipca br., odbyło się spotkanie władz Śląskiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy podczas którego jednak nie zdecydowano się na poruszenie tematu bulwersujących głosowań za utrzymaniem władzy w Sejmiku przez PiS, a Przewodniczacy Rady Marek Balt, jako odpowiedzialny za struktury wojewódzkie i radnych na poziomie sejmiku, nie podjął niestety żadnej reakcji w tej sprawie.
Nowa Lewica, wcześniej SLD, nigdy nie współpracowała z PiS-em na żadnym szczeblu, tak krajowym jak samorządowym, i potępia wszelkie przypadki zawiązywania formalnych czy nieformalnych (głosowanie za uzyskaniem lub utrzymaniem władzy przez PiS) koalicji z PiS-em. Dlatego za każdym razem, których na szczęście nie było dużo, kiedy stwierdzono próbę zawiązania takiej współpracy, reakcja władz partii była natychmiastowa i stanowcza, jak przypadku radnych powiatowych i szefów struktur odpowiedniego szczebla z Przemyśla i Końskich, którzy dopuścili się w głosowaniu wsparcia PiS w uzyskaniu władzy w tych samorządach. Niezwłocznie wobec tych radnych i przewodniczących powiatów wyciągnięto konsekwencje w postaci zawieszenia w prawach członkowskich z powodu działania na szkodę partii, a słuszność tej decyzji potwierdził w swoim orzeczeniu Sąd Partyjny podejmując uchwałę o wyrzuceniu tych osób z partii.
Z tych powodów nie mogło pozostać bez reakcji analogiczne do spraw z Końskich i Przemyśla zachowanie radnych śląskiego Sejmiku ani bierność szefa struktur wojewódzkich partii w obliczu tej sytuacji”